Do drugiego konkursu w Titisee-Neustadt zakwalifikowali się wszyscy czterej Polacy. Adam Małysz z odległością 125 metrów zajął 5 lokatę, a Tomasz Pochwała (119,5 m) uplasował się na wysokim, 15 miejscu. Dużo słabiej wypadli Tomisław Tajner i Macin Bachleda. Obaj nie dolecieli do 110 metra i zajęli miejsca pod koniec pięćdziesiątki. Najlepiej skakał ponownie lider Pucharu Świata - Sigurd Pettersen (133 metry, 134,4 pkt.) Norweg wyprzedził Svena Hannawalda (129,5 m) i Damjana Frasa ze Słowenii (128,5 m).
Zawodnicy skakali z 20 belki - tak jak wczoraj w drugiej serii konkursu, a więc porównując, odległości nie były zbyt imponujące. Słabiej zaprezentowali się Austriacy. Wczorajszy zwycięzca Martin Hoellwarth zajął 7 pozycję (123 m), Andreas Widhoelzl (16 pozycję i 121,5 m). Kiepsko skoczyli także Andreas Kofler (116,5 m) i Florian Liegl (107,5 m). Martin Koch w ogóle nie wszedł do konkursu, co jest chyba największą niespodzianką.
Ponownie do konkursu weszli dwaj Czesi - Jan Matura i Jakub Janda. Do konkursu zgłoszony był jeden Bułgar, ale nie stawił się na starcie. Pavel Gaiduk i Kristoffer Jaafs zostali zdyskwalifikowani za zły sprzęt.