Do drugiego konkursu w Trondheim zakwalifikowało się trener Apoloniusz Tajner wystawił Roberta Mateję zamiast swojego syna - Toniego Tajnera. Robert spisał się bardzo przeciętnie, skacząc zaledwie 93 metry, ale kwalifikując się do finałowej pięćdziesiątki. Gorzej zaprezentował się Tomasz Pochwała - 88,5 m. a Marcin Bachleda z rezultatem 107,0 metrów zajął miejsce w trzeciej dziesiątce. Kwalifikacje po raz pierwszy w tym sezonie wygrał Adam Małysz. Zaledwie z trzeciej bramki Polak poleciał na 133 metr. Drugie miejsce zajął rewelacyjny ostatnio Sigurd Pettersen (130,5 m), a na trzeciej lokacie zobaczyliśmy wczorajszego zwycięzcę - Martin Hoellwartha (127,5 m).
Ze słabszych występów można odnotować kiepski skok Roberta Kranjca ze Słowenii, który ostatnio nie może wykonać dwóch dobrych skoków pod rząd.