Od piątego listopada trwa obóz treningowy japońskich skoczków w Tsubetsu na Hokkaido. Bierze w nim udział 4 zawodników: Masahiko Harada, Kazuyoshi Funaki, Hideharu Miyahira i Kazuya Yoshioka. Trzech pozostałych członków kadry jest nieobecnych - Noriaki Kasai i Teppei Takano trenują zgodnie z planem ustalonym przez ich klub Tsuchiya Home, a Hiroki Yamada jest lekko kontuzjowany. Po raz pierwszy od 15 lat Japończycy oswajali się ze śniegiem na nartach zjazdowych, a nie tych przeznaczonych do skoków. "Przeprowadzamy tego rodzaju trening, aby przyzwyczaić zawodników do śniegu i obudzić w nich głód skakania" powiedział główny trener reprezentacji, Hirokazu Yagi. Skoczkowie w pierwszej chwili mieli mieszane uczucia. "Muszę się przyznać, że ostatni raz próbowałem narciarstwa alpejskiego w wieku 7 czy 8 lat. Więc założyłem te narty po raz pierwszy od ponad 20 lat. I nie idzie mi zbyt dobrze" wyznał Harada po pierwszym dniu treningu. Następnego dnia jego opinia była bardziej pozytywna: "Wygląda to zupełnie inaczej niż letnie treningi. Mogę się wreszcie cieszyć śniegiem i dobrze przygotować do sezonu zimowego". Kazuyoshi Funaki, który w dzieciństwie chciał zostać alpejczykiem i trenował tę dyscyplinę przez parę lat, powiedział: "To moje pierwsze doświadczenie z treningiem zjazdowym od czasu, kiedy zostałem skoczkiem. I jest to bardzo dobra metoda na oswojenie się ze śniegiem. Tym niemniej, trzymając kijki w rękach po raz pierwszy od 5 lat, czułem się naprawdę dziwnie.".
Obóz w Tsubetsu potrwa do 10 listopada. Później reprezentacja Japonii uda się do Norwegii, aby bezpośrednio przed rozpoczęciem sezonu trenować na skoczniach w Lillehammer.