Polscy skoczkowie narciarscy tydzień temu wyjechali do Finlandii gdzie przygotowywali się przed kolejnymi konkursami Letniej Grand Prix, która ma odbyć się w ten weekend w Lahti. Kadra najpierw gościła na obiekcie w Kuopio, skąd 3 września udała się właśnie do Lahti. W drużynie znaleźli się: Adam Małysz, Grzegorz Śliwka, Tomisław Tajner, Robert Mateja, Wojciech Skupień i Marcin Bachleda. Zabrakło Tomasza Pochwały, który przez ostatnie 7 tygodni leczył kontuzję. W dwóch zaplanowanych konkursach w Lahti będzie mogło wystąpić aż 5 Polaków.
Trener naszych skoczków informuje o dobrej formie swoich podopiecznych. Ilością skoków już prawie dorównujemy ekipom Austrii i Finlandii. "Nadrobiliśmy trochę dystansu do Austriaków i Finów w liczbie oddanych skoków na dużych obiektach K-120. Zawodnicy mają ich teraz po około 110, czyli tyle, ile wspomniani konkurenci mieli już w Hinterzarten" - ocenia zgrupowanie w Kuopio trener naszych skoczków. Wczoraj Polacy przeprowadzili pierwszy trening na skoczni w Lahti. Najlepszy okazał się zgodnie z przewidywaniami Adam Małysz. Skoczek z Wisły w każdym ze skoków mieścił się w granicy 114-118 m. Dzisiaj odbędą się kwalifikacje do konkursu, a w piątek (06.09) o godz 18.00 i sobote (07.09) odbędą się dwa konkursy zaliczane do klasyfikacji LGP. Zdecydowanym faworytem jest lider LGP Andreas Widhoelzl, a jego głównym konkurentem powinien byc Janne Ahonen, który będzie skakał "u siebie". No i mamy nadzieję, że do walki o zwycięstwo dołączy Adaś Małysz :-).