Wódka o nazwie "Malyszova", z wizerunkiem Adama Małysza na etykiecie, jest dostępna w przygranicznych sklepach po czeskiej stronie. Przedstawiciele skoczka chcą usunąć produkt z rynku i dochodzić swoich praw. "Pierwsze butelki tego alkoholu dotarły do nas 10 dni temu. To skandal. Oburzony jest także sam Adam. Jego wizerunek został użyty bez żadnego pozwolenia, na dodatek na alkoholu. Będziemy dochodzili praw" - powiedział Jacek Kisielewski z firmy Fan Sport Wisła, która jest przedstawicielstwem Ediego Federera, menedżera skoczka. To on dysponuje wyłącznym prawem do używania wizerunku Małysza. Alkohol sprzedawany jest w Republice Czeskiej i z uwagi na niską cenę cieszy się sporą popularnością. Pół litra kosztuje w przeliczeniu niespełna 10 złotych. Etykieta głosi, że wyprodukowany został w Hamburgu w Niemczech. Kisielewski powiedział, że wynajęte już zostały kancelarie adwokackie w Polsce i Niemczech. "Staramy się ustalić, kto wyprodukował alkohol i kto zajmuje się dystrybucją" - dodał. Firma Fan Sport Wisła zleciła także przygotowanie wystąpień do ambasady Republiki Czeskiej w Warszawie i czeskiego Ministerstwa Gospodarki. Zwrócą się w nich z wnioskiem o wycofanie produktu z rynku. Adam Małysz zapowiedział, że dopóki będzie czynnym sportowcem nie zamierza reklamować żadnego alkoholu.