Żywa legenda skoków narciarskich, Matti Nykänen, przebywa w Szpitalu Uniwersyteckim w Tampere, dokąd trafił w sobotę za sprawą silnych dolegliwości bólowych brzucha, wymiotów oraz złego samopoczucia. W dniu wczorajszym najlepszy skoczek narciarski wszech czasów stracił przytomność, a w internecie pojawiły się nawet niczym nie uzasadnione pogłoski o jego śmierci. Tymczasem dziś rano Nykänen odzyskał świadomość i - jak powiedział w telefonie do małżonki, Mervi - "czuje się już lepiej, a ból minął". Aktualnie oczekuje na procedury diagnostyczne. "Zostanę w szpitalu tak długo, aż dowiem się, co mi było, choć tęsknię do domu" stwierdził Nykänen.
W ubiegłym tygodniu Nykänen świętował 43-cie urodziny i z tym niektórzy wiążą jego dolegliwości. Nykänen na równi ze swymi osiągnięciami sportowymi znany jest z upodobań do innych rozrywek - nie wyklucza to jednak ewentualnej poważniejszej choroby. Mattiemu życzymy powrotu do zdrowia.