Sven Hannawald
Jestem niebywale szczęśliwy, że to już koniec sezonu. Przez ostatnie 4,5 miesiąca ciągle skakałem. Poddawany byłem ogromnemu stresowi i mam tego dość. Zaczynam świętować, bo mam z czego się cieszyć. Zdobyłem 2 medale olimpijskie, zostałem mistrzem świata w lotach, oraz zająłem drugie miejsce w Pucharze Świata.
Simon Ammann
Dla mnie był to niesamowity sezon. Zdobyłem dwa złote medale olimpijskie i jestem z tego dumny, tak samo zresztą, jak wszyscy Szwajcarzy. Takie coś może się już nigdy nie powtórzyć. Salt Lake City na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Pamiętam doskonale każdy moment, każdy skok, każdą dekorację. To jest jak film w mojej głowie. Swoich medali nie mam w domu. Są zbyt cenne, żeby je trzymać na wierzchu. Poza tym ja nie muszę codziennie na nie patrzeć, wiem, jak wyglądają, przyjrzałem się im już bardzo dokładnie. Teraz leżą sobie bezpiecznie w sejfie w banku w moim rodzinnym mieście. Po sezonie idę do szkoły, będę przygotowywał się do egzaminu na studia. Poza tym muszę spotkać się z przyjaciółmi, dla których ostatnio nie miałem czasu. Nie wiem, czy gdziekolwiek wyjadę. Ale na pewno nie będę leżał w domu brzuchem do góry. Ja lubię wypoczywać aktywnie, coś robić.

Primoż Peterka
Dla mnie był to piękny sezon, o wiele bardziej udany niż dwa poprzednie, kiedy nie mogłem poradzić sobie z własnymi problemami, także osobistymi. Najwięcej satysfakcji sprawił mi olimpijski medal w drużynie. Ale uważam, że Puchar Świata, który zdobyłem cztery lata temu, trudniej było wywalczyć. Bo wtedy wielką formę trzeba było utrzymać kilka miesięcy, a na igrzyskach wystarczyło osiem dobrych skoków. Dwa moje i sześć kolegów. Małysz wygrał Puchar Świata zasłużenie. Ale nie skakał tak dobrze, tak błyskotliwie jak w poprzednim sezonie. Jeśli nie wróci do dawnej formy, będzie mu ciężko o kolejny triumf. Człowiek nie jest maszyną. Jestem już potwornie zmęczony skokami. Wciąż je bardzo lubię, ale teraz chcę od nich odpocząć.