Trener kadry fińskiej, Tommi Nikunen, z optymizmem patrzy w przyszłość. "Drugi konkurs w Kuusamo był dla nas bardzo udany, chłopcy skakali na przyzwoitym poziomie i ważne jest, by utrzymać tę tendencję" ocenia pierwsze zawody sezonu. Finowie będą mieli okazję wykazać się w Lillehammer. "Zmiana skoczni nie powinna nas dotknąć. Obiekt w Lillehammer jest nowoczesny i pasuje nam. Trochę ciężko natomiast jest porównywać dotychczas rozegrane tu konkursy z najbliższymi, gdyż zwykle skakaliśmy tu pod sam koniec sezonu. W tej chwili dopiero zaczynamy sezon, więc sytuacja jest zupełnie inna."
Faworytami Finów wciąż pozostają Janne Ahonen i Matti Hautamäki. Ahonen w Kuusamo dwukrotnie był drugi, zaś Hautamäki dobry występ zaliczył w drugim konkursie, gdy zajął ósmą lokatę. "Trzy ostatnie skoki Mattiego były bardzo dobre, a stać go jeszcze na więcej. Jeśli zacznie od poziomu, na jakim skończył w Kuusamo, w Lillehammer ma szanse na podium" ocenia Nikunen. Trener zwraca uwagę, że o punkty walczyć będzie jednak cała drużyna. "W znaczący sposób umacnia wiarę w siebie fakt, że już na samym początku zdobywa się punkty" podkreśla Nikunen.

W Lillehammer startują: Janne Ahonen, Janne Happonen, Matti Hautamäki, Joonas Ikonen, Risto Jussilainen i Tami Kiuru.