Jak podała dziś telewizja TVN, sprzedaż upominków i gadżetów reklamowych z Adamem Małyszem znacznie spadła. Klub sportowy "Wisła" oddał zamówiony towar producentom. Ci, którzy nie posiadali praw do sprzedaży oryginalnych gadżetów z podpisem polskiego mistrza ponieśli spore straty finansowe. Prawa do dysponowania nazwiskiem Adama Małysza ma w Polsce tylko jedna firma "Fun-Sport" i tylko ona może produkować oryginalne gadżety. Inni producenci mają zatem duży problem. Wielu producentów koszulek za zaistniałą sytuację nie wini jednak Małysza, lecz ma pretensje do klubu "Wisła", który zamówił towar, a później wycofał się z umowy. Zapytany o to prezes klubu, pan Andrzej Wąsowicz zaprzeczył wszystkiemu i stwierdził, że nie została zawarta żadna pisemna umowa. Sprawa trafiła już do sądu.
Po wzroście popularności Małysza poprzedniej zimy, kiedy każdy chciał osobiście spotkać się z mistrzem i mieć cokolwiek, co wiązałoby się z jego osobą, teraz zainteresowanie spadło. Nawet w Wiśle, rodzinnym mieście Adama oryginalne koszulki z jego zdjęciem nie cieszą się już tak wielkim zainteresowaniem.