FIS od dwóch lat dąży do maksymalnego wyeliminowania u skoczków efektu "balonu" w czasie lotu. W lecie 1998 znacznie zmniejszono grubość kombinezonów, a przed tegoroczną Grand Prix ustalono, że w 6 punktach pomiaru ich szerokość nie może przekraczać 110% wymiarów zawodnika (ostateczne decyzje, podjęte w październiku, nieco ponoć te wymiary poszerzyły, bo w czymś tak obcisłym trudno było nawet zjeżdżać po rozbiegu). Wzbudziło to liczne protesty, spowodowało także wiele dyskwalifikacji w trakcie letnich konkursów. FIS zapowiada, że w sezonie zimowym wielkość kombinezonów będzie rygorystycznie, co do milimetra, kontrolowana w czasie każdych zawodów. Powszechna jest opinia, że spowoduje to negatywne konsekwencje dla zdrowia skoczków (w skutek odchudzania się). Skoro nie można liczyć na noszący efekt wiatru, należy ważyć coraz mniej i mniej, żeby polecieć dalej. Efekty zdrowotne takiego postępowania można już było zaobserwować w ubiegłym roku (i w tym także) na przykładzie Hannawalda , który poprzez zrzucanie wagi doprowadził swój organizm do granic wytrzymałości, aczkolwiek udało mu się przedtem odnieść parę znaczących sukcesów. FIS natomiast całkowicie temu zaprzecza. Uważa, że dzięki takim właśnie decyzjom proces odchudzania się zostanie zahamowany. Twierdzi, że skoczek, który przesadnie schudł, nie będzie miał wystarczającej siły, aby we właściwy sposób odbić się z progu. Zmniejszenie kombinezonów spowoduje ponadto, że wygrywać będą skoczkowie dysponujący lepszą techniką odbicia i lotu, a wiatr będzie odgrywać coraz mniejszą rolę. Że jest to opinia niesłuszna i absolutnie niezgodna z zasadami psychologii, przekonuje właśnie przytoczony wyżej przykład Hannawalda . Wiadomo nie od dziś, że dla paru chwil chwały ludzie są w stanie poświęcić całą swoją przyszłość. A z odchudzaniem można niezwykle łatwo przesadzić, wpadając w anoreksję lub bulimię (to właśnie sugerowano w przypadku Hannawalda) - choroby bardzo trudno poddające się później leczeniu. Niemcy, w trosce o zdrowie swoich skoczków, proponowali FIS-owi wprowadzenie "tabeli miar i wag", gdzie określono by minimalną wagę skoczka dla każdego wzrostu. Niestety, propozycja nie została przyjęta.