Dziś mijają trzy lata od śmierci Mattiego Nykänena, uznawanego za najwybitniejszego skoczka narciarskiego w historii. Z tej okazji publikujemy kolejny fragment jego biografii, wydanej nakładem Wydawnictwa SQN.
4 lutego 2019 roku z samego rana do kibiców skoków narciarskich dotarła smutna wiadomość o śmierci Mattiego Nykänena. W swoim 55-letnim życiu legendarny fiński zawodnik zmieścił tyle, na co inni potrzebowaliby kilku znacznie dłuższych życiorysów. Były momenty chwały, ale też gorsze chwile.

O tym wszystkim można przeczytać w biografii Nykänena, jaka ukazała się w grudniu nakładem Wydawnictwa SQN - "Życie to bal" autorstwa Marko Lempinena i Jussiego Niemiego. Dziś prezentujemy kolejny fragment książki:



zamów w LaBotiga.pl (cena: 30,59 zł) »



Matti słabo przespał noc w dwupokojowym mieszkaniu Vesy Finski na helsińskiej wyspie Laajasalo. Zerwał się z łóżka już około szóstej rano i szybko ubrał. Nie chciał czekać na śniadanie i na przyjaciela, który spał jeszcze u sąsiada. Gospodarz nie wrócił do siebie po piątkowym koncercie w knajpie Pallogrilli, ponieważ uznał, że Matti powinien odpocząć i w związku z bólami brzucha mieć spokój.

Poprzedniego dnia Finska wielokrotnie widział, jak przyjaciel zgina się wpół z bólu na kanapie w jego salonie. Pomyślał, że wróci do mieszkania o ósmej lub dziewiątej, żeby podać Mattiemu śniadanie. Ten jednak nie chciał czekać i w zasadzie zaraz po przebudzeniu i założeniu ubrań odjechał swoim bmw do Joutseno.

Gdy tylko ruszył w drogę, bóle się nasiliły. Tak przynajmniej opowiadała później żona Pia. Mattiemu ponownie dokuczał brzuch – prawdopodobnie tak samo jak trzy czy cztery razy wcześniej, gdy zdiagnozowano u niego zapalenie trzustki. Mimo to spieszyło mu się, co – biorąc pod uwagę okoliczności – było zaskakujące. Pragnął szybko dostać się do bezpiecznego i dobrze znanego sobie domu, do ukochanej żony i psa. Kto wie, może pośpiech brał się z intuicyjnego przeczucia, że czas już niebawem całkowicie przestanie dla niego biec.

Podczas podróży do domu Matti czuł się samotny. W zasadzie nie było to nic nowego, ponieważ już od dłuższego czasu brakowało mu więzi emocjonalnych. Zawsze jednak miał towarzystwo, ponieważ kręciło się wokół niego dużo, a nawet za dużo, potakiwaczy, lizusów, zazdrośników, wielbicieli i kochanek. Matti, człowiek o dużej inteligencji emocjonalnej, miał też prawdziwych, zaufanych przyjaciół, ale w ostatnich latach rozluźnił z nimi kontakty. Częściowo powodem było to, że miał teraz dom 245 kilometrów od rodzinnej Jyväskyli, gdzie nadal mieszkała jego rodzina i większość najlepszych znajomych, częściowo fakt, że sam świadomie próbował złapać dystans do swojego celebryckiego wcielenia i trochę się ukryć przed światem.

Czasem szło mu to lepiej, czasem gorzej. Matti na pewno nie czuł się już tak silnie związany z ludźmi, którzy wcześniej stanowili stały element jego życia. A przynajmniej z ludźmi, którzy byli dla niego ważni.

W przeciwieństwie do wcześniejszych lat nie czuł się już człowiekiem szanowanym i rozumianym przez społeczeństwo. Nieświadomie stał się dowodem, że żadne wybitne dokonania nie chronią człowieka przed zbłądzeniem, jeśli nie potrafi on przyznać się przed sobą do problemu i w razie konieczności poszukać pomocy. Przez dekady Matti był jednym z najsławniejszych Finów, a jednocześnie znajdował się prawdopodobnie w grupie ludzi z najmniejszym poczuciem własnej wartości. Tylko niewielkie grono wiedziało, że człowiek w stroju bohatera, ten nieśmiertelny zwycięzca ze zbiorowych wyobrażeń, poddał się strachowi i raczej uciekał przed nim, niż stawiał mu czoła. Duma okazała się zabójcza dla jego pewności siebie.

Z jednej strony gorąco kochany, z drugiej zaś znienawidzony skoczek celebryta pokazał, że ludzkie bohaterstwo to po prostu złudzenie. Wielkie gwiazdy cierpią z powodu psychicznych problemów tak samo jak zwykli śmiertelnicy. Jedyna różnica polega na tym, że gwiazdom zazwyczaj znacznie trudniej jest się do nich przyznać, a niektóre z nich w ogóle nie są w stanie tego zrobić. Dla wielu utrzymywanie wizerunku człowieka, któremu wszystko się udaje, to ciężar nie do zniesienia.

Paradoksalnie upadłe sławy często żyły życiem, o jakim kiedyś marzyły. Dotyczyło to też Mattiego. Wiedział, że żyje tak, jak pragnął, gdy był jeszcze chłopcem – jak gwiazda rocka, człowiek, którego życie śledzą tłumy. Problem polegał na tym, że tego nie wytrzymał.


Matti Nykänen. Życie to bal
Autorzy: Marko Lempinen, Jussi Niemi
Wydanie kolorowe, oprawa miękka ze skrzydełkami, format 140x205 mm, 424 strony
Dostępny również jako e-book
Wydawnictwo Sine Qua Non
Data premiery: 15 grudnia 2021 roku
EAN: 9788382101690
Cena okładkowa: 44,99 zł

Portal Skokinarciarskie.pl jest jednym z patronów medialnych wydania.


przeczytaj wcześniej opublikowany fragment książki »


Już wkrótce na naszych łamach recenzja biografii Mattiego Nykänena.