Skoczkom startującym w Pucharze Świata od poprzedniej soboty na podium towarzyszy hymn Austrii. Dziś zagrano go Stefanowi Kraftowi, który po dłuższym czasie powrócił do wygrywania...
652 dni musiał Stefan Kraft czekać na swoje kolejne zwycięstwo w Pucharze Świata. I choć w karierze miał już dłuższy interwał pomiędzy dwiema wygranymi, to dzisiejszy triumf smakuje wyjątkowo:

- Jestem bardzo szczęśliwy, dużo czasu minęło od mojego ostatniego zwycięstwa - mówił Kraft po zakończeniu rywalizacji. - Miło jest znów być wśród najlepszych, zwłaszcza po takim sezonie, jak poprzedni, po problemach z plecami.

Twarzy Austriaka dziś wieczorem nie opuszczał uśmiech - nie tylko ze względu na ostateczny wynik, ale również na to, co działo się na Vogtland Arena:

- To był wspaniały konkurs, z perfekcyjnymi warunkami i świetnym przygotowaniem skoczni, cieszyłem się rywalizacją - stwierdził zawodnik, któremu doświadczenie pomogło w opanowaniu stresu: - Muszę przyznać, że gdy zostałem sam na górze, poczułem zdenerwowanie. Pomyślałem sobie jednak: rób swoje, nie broń - atakuj!

Po dzisiejszej wygranej Kraft awansował na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Do prowadzącego Karla Geigera traci 99 punktów, co - biorąc pod uwagę fazę sezonu - nie jest dla Niemca bezpieczną przewagą...