Sara
28.03.2021, 21:39
@ Kraftus
Kadry zostały połączone dlatego że Horngacher zły czy dobry sobie poszedł. Jechał na kilku najlepszych zawodnikach żeby pokazać jaki jest wspaniały i zwrócić uwagę innych pracodawców. Jeszcze kilka sezonów i rozłożyłby naszą ekipę. A tak jest szansa na następców.
skifan
28.03.2021, 20:22
Trener Doleżal niczego nie wyjaśnił. W szczególności załamania formy Stocha w trakcie sezonu. Takie ogólniki to każdy kibic mógłby wyłożyć. Według mnie nie rokuje to dobrze.
marmi
28.03.2021, 19:03
@Kraftus
W przygotowanie formy na 2 różne imprezy w jednym sezonie z jednoczesnym jej słabszym przygotowaniem do całego sezonu jakoś nie wierzę. Bardziej wierzę w farta w pojedynczych konkursach, a na MŚwL Geiger farta miał. Oczywiście miał też bardzo wysoką formę, ale powinien jednak wygrać Granerud.
Nie mówię, że wyniki Niemców są złe, ale w PŚ Polacy wypadli lepiej przekrojowo.
W wielu konkursach Niemcy wypadali po prostu słabo i dobrze to pamiętam (z wyjątkiem Graneruda). Naprawdę sporo nadrobili tu w Planicy o czym wspominałem.
A już to kurczowe trzymanie się jednej szóstki, jeśli tego Horngacher nie zmieni odbije się Niemcom czkawką. A to czemu Stękała nie mógł wcześniej odbudować formy to sobie poczytaj. Można łatwo wywnioskować z tego, co sam mówił. Chodzi właśnie o hermetyczność grupy trenera głównego i to jest niezwykle charakterystyczne dla Horngachera. Moje odczucia są takie, że świetnie że trenował Polaków te 3 lata i osiągnęliśmy wiele sukcesów, ale dobrze, że już poszedł i tyle.
Nikt
28.03.2021, 18:10
Beznadziejny trener,kompletnie nie przygotowal nas na ms.forma Zyly dla niego samego jest zagadka.
Kraftus
28.03.2021, 16:34
@marmi Horngacher po prostu przygotował swoich zawodników na najważniejszą imprezę sezonu, i zrobił to na 5 (bo jak inaczej opisać Geigera, który zdobył medal w dosłownie każdym konkursie mistrzowskim). Wyniki indywidualne w PŚ też nie są złe, ostatecznie najlepszy niemiecki skoczek jest lepszy od najlepszego polskiego. A Stękała przede wszystkim poszedł w górę dzięki temu, że kadry się połączyły, a nie że zły Horngacher sobie poszedł. Miałem ciebie za najrozsądniejszego człowieka na tym forum, ale po deprecjonowaniu osiągnięć Horngachera i sugerowaniu że Geiger zdobył tytuły na farcie tracisz mój szacunek.
@Redakcja
28.03.2021, 15:47
Czy w statystykach Markusowi nie brakuje jednego podium?
marmi
28.03.2021, 14:41
Zgadzam się tu z trenerem, na koniec sezonu nieco spuściliśmy z tonu, ale w przekroju całości było świetnie.
Wystarczy sobie uświadomić, że dotąd byliśmy w drużynie zawsze na podium w stawce 6 wyrównanych zespołów, jest podium końcowe z zwycięstwo w TCS Stocha i oczywiście MŚ Żyły czy drugie miejsce w PN.
Ruszyło się też na zapleczu, może właśnie dzięki połączeniu kadr?
11 punktowało w PŚ, co prawda dość przypadkowo, przez wysłanie rezerw do Rosji, ale te rezerwy dały radę, to trzeba wyraźnie zaznaczyć. W COC wyniki lepsze niż we wcześniejszych sezonach jeśli mnie pamięć nie myli, a jeszcze dziś mogą nasi je bardziej poprawić :)
Popatrzmy np. na Niemców, którzy nam "zabrali" trenera. Znakomity wg wielu Horngacher wygląda słabo moim zdaniem na tle Dolezala, co prawda mocno podreperował sprawę tym ostatnim weekendem w Planicy. Gdyby nie to i dość szczęśliwe (niektóre) tytuły Geigera to wypadliby stosunkowo słabo. Takie mam przynajmniej wrażenie w przekroju sezonu. A trzeba też zaznaczyć, że poza żelazną szóstką tylko Freitag coś zapunktował w sezonie z krajówki w TCS (teraz jednak nawet na COC go nie zabierają). Ta filozofia Horngachera kontynuowana po nas także w kadrze niemieckiej może być katastrofalna w skutkach na dłuższą metę.
O ile mi wiadomo to np. Stękała "odrodził się" m.in. dzięki odejściu Stefana.
KKE
28.03.2021, 14:19
Przydałoby się edukacyjnie ujawnić, jak trener analizuje film ze skoku zawodnika i co mu doradza. Wtedy i byśmy lepiej rozumieli błędy i próby ich naprawienia, i mogli rzetelniej ocenić zalety i pracę trenera? I czy są alternatywy? Sezon w sumie na dużym poziomie, ale zrozumiałe, że apetyty urosły, stąd żal i niedosyt. A już szczególnie, gdy nie przez wzrost formy rywali, co zawsze budzy sportowy podziw, a głupie błędy lub nie dość mobilizacji. Obrazkiem sezonu powinien być zbójecki uśmieszek Piotra Żyły przed skokiem finałowym na mistrzostwach świata - dobrze się bawić i nigdy nie poddawać! Leeeeećcie!