Pierwszym pechowcem kadry polskich skoczków narciarskich okazał się syn Apoloniusza Tajnera – Tomisław, który przez 10 dni będzie musiał chodzić w opatrunku gipsowym – poinformował "Dziennik Polski”. Syn trenera kadry podczas biegu na zgrupowaniu w Zakopanem skręcił nogę w kostce i trzeba było ją unieruchomić opatrunkiem gipsowym. Tomisław Tajner gips będzie nosił przez 10 dni i nie wiadomo, czy zdoła się wykurować na zawody Pucharu Kontynentalnego w Oberstdorfie, które odbędą się 4 i 5 sierpnia.