To już piąty konkurs Pucharu Świata, zakończony polskim zwycięstwem, odkąd głównym trenerem naszej kadry został Michal Doležal. Czech jest bardzo zadowolony z postawy Dawida Kubackiego...
Choć Kubacki nie wygrał dziś z taką przewagą, jak wczoraj, i nie zdołał triumfować w cyklu Titisee-Neustadt Five, to Michal Doležal nie narzeka:

- Jeżeli się wygrywa, to zawsze trzeba się cieszyć - stwierdził Czech, który pochwalił swojego podopiecznego: - To nie przyszło za darmo, na każde zwycięstwo trzeba ciężko pracować. Zawodnik musi się skoncentrować, codziennie trenować - my pomożemy, ale to Dawid zasłużył na zwycięstwa.

Czeski trener bardzo dobrze zna Kubackiego - pracuje z nim już od kilku lat. Efekty są widoczne, mimo słabszego początku sezonu:

- Dawid jest bardzo pokorny. Prowadzimy analizy, ale musimy też słuchać tego, co on czuje - radzimy sobie bardzo dobrze. Dawid całe lato skakał bardzo stabilnie, wygrywał zawody. Na początku sezonu nie było tak, jak chcieliśmy; trzeba było podejść do tego z chłodną głową, przeanalizować i codzienną pracą, krok po kroku wrócić do właściwego czucia.

Jeszcze dwa dni temu Kubackiego od prowadzenia w Pucharze Świata dzieliło 255 punktów. Dziś strata do Karla Geigera jest o ponad połowę mniejsza. Walka o Puchar Świata jest więc realna...

- Sezon jest długi, ale Dawid jest już blisko i z pewnością będzie walczyć o Kryształową Kulę. Wierzymy w to - zakończył Doležal.