Piotr Żyła najwyraźniej na dobre zadomowił się na podium zawodów Pucharu Świata. Dziś w Engelbergu po raz czwarty w tym sezonie znalazł się w czołowej trójce...
Zapytany przez reportera TVP, czy czuje, że ma sezon życia, odpowiedział w sposób, jaki ostatnio jest dla niego bardzo charakterystyczny:

- Jeszcze o tym nie myślałem, nie mam na to czasu - skwitował krótko. - Potrzebuję więcej czasu, aby dojść do siebie i normalnie rozmawiać. Na razie jestem w swoim świecie.

Jak Polak ocenił swoje dzisiejsze próby?

- Mój pierwszy skok był dobry, w drugim coś było nie tak - w końcówce trochę skręciło i miałem problemy z lądowaniem - ocenił zadowolony ze swojej dyspozycji wiślanin. - Ciężko pracowaliśmy latem i teraz zbieram plony tej pracy - dodał.

A czy Żyła ma jakieś oczekiwania odnośnie najbliższej przyszłości?

- Nie myślę jeszcze o niedzielnym konkursie, a raczej o kolacji. Później zobaczymy, co przyniesie jutro.

Pod wrażeniem występów Żyły jest jego kolega z ekipy, Kamil Stoch:

- Zawsze jest super, kiedy ktoś z naszej grupy staje na podium czy wygrywa. Piotrka wyróżnia po prostu dobra dyspozycja, sam sobie na to zapracował - pochwalił wiślanina.

Sam Stoch nie jest obecnie w swojej najlepszej dyspozycji, ale myśli pozytywnie:

- Wiem, co źle zrobiłem. Dziś pojawiło się więcej błędów. Zacząłem z dobrego poziomu, a później schodziłem coraz niżej i skoki nie były tak dobre, jak choćby ten w serii próbnej. Tamten był z dobrą energią, później miałem problemy na najeździe - zaznaczył, zapowiadając na koniec: - Muszę jeszcze popracować, poczekać - i to będę robił.