Po piątkowych treningach i kwalifikacjach Dawid Kubacki wydawał się faworytem do podium niedzielnego konkursu. Ostatecznie aż tak dobrze nie było, ale Polak i tak może być zadowolony z ósmej lokaty.
Po pierwszej serii rezultat Kubackiego był nieco poniżej oczekiwań, jednak w finale Polak znów pokazał się z bardzo dobrej strony. Skok na odległość 128 metrów, na dodatek w niezłym stylu, dał mu awans z miejsca dwunastego na ósme.

- Mimo wszystko zaliczymy ten weekend do udanych. Wczoraj zwycięstwo drużynowe, dzisiaj może nie było tak dobrze, jak byśmy chcieli, ale jak na otwarcie zimy - jak najbardziej ok. Na pewno będzie jakiś niedosyt ze strony kibiców, ale to skoki narciarskie - nie da się tu wszystkiego przewidzieć - podsumował Kubacki.

Polak przyznaje, że w pierwszej serii mogło być lepiej:

- Mój pierwszy skok nie był jakościowo tak dobry, jak mógł. Nie zawsze wychodzi tak, jak chcę, ale po to pracuję, żeby ze skoku na skok mogło być trochę lepiej. Gdybym tutaj oddawał idealne skoki, to co bym robił do końca sezonu? W skokach chodzi o to, żeby cały czas na czymś pracować - stwierdził dość filozoficznie, po czym płynnie przeszedł do oceny swojej finałowej próby: - Cieszę się, że nawet w trakcie zawodów jestem w stanie wracać do dobrych skoków. Teraz będę pracować nad tym, aby powtarzać te skoki jeden za drugim.

Teraz wzrok Kubackiego kieruje się zarówno ku kolejnym zawodom, jak i ku przygotowaniom do nich, jak i kolejnych konkursów:

- Mamy nad czym pracować i na tym się skupimy. Dzisiejsze miejsca pozwolą nam w spokoju dalej pracować - gdyby nie to, musielibyśmy teraz siedzieć na konferencji prasowej. Będziemy mieli więcej czasu na regenerację - powiedział pół żartem, pół serio. - Myślę, że w kolejnych konkursach będziemy widzieli sporo walki. Skocznia w Ruce jest fajna, jeżeli nie wieje. W Wiśle zresztą jest podobnie, dziś też wiatr delikatnie mieszał. Nie ma więc znaczenia, jaka to jest skocznia - jeśli wtrąca się wiatr, to jest różnie. W Ruce od dwóch lat zamontowane są siatki, które robią świetną robotę. Myślę, że będzie ok - zakończył optymistycznie.