Dla podopiecznych Alexandra Stöckla był to niezwykle udany sezon, zakończony triumfem w Pucharze Narodów i małą Kryształową Kulą dla Andreasa Stjernena. Co ciekawe, Stjernen jest pierwszym Norwegiem, który wygrał to trofeum.

Andreas Stjernen, który do finałowego konkursu Pucharu Świata przystępował jako lider klasyfikacji lotów, po pierwszej serii był w poważnych tarapatach, gdyż mógł stracić to trofeum na rzecz Kamila Stocha bądź swojego rodaka Roberta Johannsona (ostatecznie obaj zgromadzili identyczną liczbę punktów). Po swoim skoku w drugiej rundzie Norweg nerwowo sprawdzał wyniki, ale dzięki awansowi na piąte miejsce ostatecznie to on cieszył się z małej Kryształowej Kuli. Stjernen wywalczył to trofeum jako pierwszy Norweg w historii - wcześniej jego rodacy cieszyli się z triumfów w tzw. Pucharze KOP.
- To bardzo zaskakujące. Myślałem, że wyprzedzą mnie jeszcze dwie osoby i że umknie mi to trofeum. W ten weekend oddałem trzy swoje najlepsze skoki w Planicy i udało mi się utrzymać prowadzenie. Jestem niesamowicie zadowolony - stwierdził 29-latek.

Stjernen w trakcie sezonu zaskoczył wszystkich informacją, że rozważa zakończenie kariery. Pytany o to, jak ocenia szanse na to, że będzie kontynuował, odpowiedział:

- Jest 50/50. Muszę o tym pomyśleć po krótkich wakacjach - przyznał.

Norweg jest pod wielkim wrażeniem dokonań największego bohatera tej zimy i zdobywcy Kryształowej Kuli - Kamila Stocha.

- To, czego dokonał, jest niesamowite. Wygrał wszystko poza małą Kryształową Kulą. Musimy ciężko pracować, aby mu dorównać.

Ze swojego występu cieszył się również Daniel Andre Tande, który zakończył sezon na najniższym stopniu podium zarówno finałowych zawodów w Planicy, jak i klasyfikacji generalnej Pucharu Świata (drugi raz z rzędu).

- Jestem bardzo zadowolony. Spóźniłem drugi skok, ale zdecydowanie nie mogę powiedzieć, że jestem niezadowolony. Po raz pierwszy stanąłem na podium konkursu indywidualnego w Planicy, więc nie będę narzekać. Patrząc na swoje wyniki sprzed tego sezonu i z tej zimy, mogę powiedzieć, że w końcu nauczyłem się latać - żartował Tande.

Radości z osiągnięć swoich podopiecznych nie krył również ich szkoleniowiec:

- To był fantastyczny sezon. Bardzo rzadko można cieszyć się z takich osiągnięć. To wielka przyjemność widzieć, jak nasi chłopcy odnoszą sukcesy w taki sposób. Mamy wspaniałą kulturę drużyny, zarówno wśród zawodników i sztabu trenerskiego. Chłopcy wspierają się i pomagają sobie wzajemnie ze wszystkim - od sprzętu po technologię - powiedział Alexander Stöckl.