W nadchodzącym sezonie ekipę szwajcarskich skoczków wzmocni nowy zawodnik: Michael Möllinger. Niemiec przechodzi do drużyny szwajcarskiej. W odróżnieniu od wielu innych popularnych dyscyplin, takie zmiany reprezentacji są w skokach narciarskich bardzo rzadkie. W przypadku Möllingera zachodzi jednak specyficzna sytuacja. Problemów formalnych nie ma: skoczek ma podwójne obywatelstwo, a jego matka jest Szwajcarką. Drużynę niemiecką opuścił zaś nie dlatego, że brakowało dla niego miejsca w reprezentacji (zjawisko typowe choćby u rosyjskich łyżwiarzy figurowych - ci słabsi przechodzą nierzadko do byłych republik radzieckich). Möllinger uchodził w Niemieckim Związku Narciarskim za bardzo utalentowanego skoczka, ale w dość dziwnych okolicznościach został wyrzucony z drużyny.
Afera wybuchła po zeszłorocznych letnich Mistrzostwach Niemiec. Möllinger i Frank Löffler zostali zawieszeni z przyczyn dyscyplinarnych - oficjalnym powodem było "nieprofesjonalne zachowanie", ale szybko rozniosła się wieść, że tak naprawdę obaj skoczkowie feralnej nocy zabrali ze sobą do hotelu panie lekkich obyczajów.
Po kilku miesiącach nie jest to jednak aż tak pewne. W międzyczasie pojawiły się inne pogłoski (choćby taka, że obaj zawodnicy mieli romans) i przede wszystkim wystąpienie Löfflera, który ostro skrytykował trenera za głodzenie skoczków. Natychmiast pojawił się kolejny wariant: Löffler został usunięty z drużyny za zbyt mało gorliwe odchudzanie. Ostatecznie trudno dziś dociec, która wersja jest prawdziwa, niemal każda była potwierdzana i dementowana.

Co zaś z Möllingerem? Obaj skoczkowie zostali wyrzuceni jednocześnie i trudno oddzielić od siebie ich sprawy. Od początku wiadomo było tyle: z nich dwóch Möllinger jest w lepszej sytuacji, bo dzięki podwójnemu obywatelstwu może łatwo zmienić reprezentację. Löffler zaś swoją krytyką odciął sobie drogę powrotu do kadry Niemiec i póki co nie ma gdzie pójść. Faktycznie o dalszych losach tego skoczka na razie nic nie wiadomo.

Szwajcarska drużyna na Puchar Świata składa się w tym momencie z trzech zawodników: Möllingera, Andreasa Küttela i - prezentującego w drugiej połowie minionego sezonu coraz lepszy poziom - "zagubionego" mistrza olimpijskiego Simona Ammanna. Kryteriów na razie nie spełniają Marco Steineuer i Marc Vogel, którzy otrzymali jednak szczególny status i mogą szybko zostać dołączeni do kadry, jeśli tylko wypełnią wymagania. Znaleźli się jednak w pierwszej grupie treningowej razem z Ammannem, Küttelem i Möllingerem. Nowy zawodnik w tej chwili formalnie ma status kadry B, dołączył do klubu Einsiedeln (w Niemczech reprezentował klub z Titisee-Neustadt).