Bråthen: To będzie najbardziej intensywny turniej, 10 dni skoków
Opublikowano: 7 czerwca 2016, 21:59
Na Kongresie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) w Cancún oficjalnie potwierdzono powstanie norweskiego turnieju, który odbędzie się na obiektach w Oslo, Lillehammer, Trondheim i Vikersund. Projekt imprezy zaplanowanej na 10-19 marca został zaakceptowany na spotkaniu bez zastrzeżeń.
- To największa szansa, jaką kiedykolwiek otrzymaliśmy, zarówno w skokach narciarskich, jak i całym Norweskim Związku Narciarskim. Nigdy nie sądziłem, że będziemy mieli możliwość stworzenia czegoś tak wielkiego w międzynarodowym narciarstwie - powiedział Clas Brede Bråthen. - To będzie najbardziej intensywny turniej. W skokach narciarskich nie było jeszcze tak, aby przez dziesięć dni cały czas były treningi, kwalifikacje bądź konkursy. To będzie trudne, czekają nas podróże przez pół Norwegii i rywalizacja każdego dnia, ale mamy nadzieję i wierzymy, że na koniec sezonu będziemy częścią wzniesienia skoków na nowy poziom.
Szef norweskich skoków opisał też, jak wstępnie będzie wyglądał turniej - jednak bez konkretów i detali, o których debatowano wcześniej w mediach.
- Zaczynamy w Oslo, z kwalifikacjami w piątek oraz konkursami w sobotę i niedzielę. Jedziemy do Lillehammer, gdzie w poniedziałek będą kwalifikacje, a zawody we wtorek. Potem ruszamy do Trondheim, w środę rozegrane tam zostaną kwalifikacje, a w czwartek - konkurs. Następnie kwalifikacje w piątek wieczorem w Vikersund i dwa konkursy z zakończeniem SuperNiedzielą.
Bråthen przyznaje, że Norwegowie zdają sobie sprawę z tego, iż innowacyjność tego projektu wiąże się z ogromnymi wyzwaniami.
- Czuję, że jesteśmy bardzo dobrze przygotowani, ale mamy też bardzo dużo pokory wobec wyzwań, które są z tym związane. Jednak otrzymaliśmy obietnicę pomocy i wsparcia ze strony Niemiec i Austrii, które mają duże doświadczenie w tworzeniu podobnych turniejów, jest też wsparcie FIS. Wierzymy, że mamy warunki do stworzenia fantastycznego turnieju dla zawodników, kibiców i telewidzów.
Szef norweskich skoków nie chciał mówić o kosztach tego projektu.
- Zawsze jest tak, że aby coś osiągnąć, to najpierw trzeba zainwestować. Tak więc w pierwszym etapie musimy trochę zainwestować. Ale mamy nadzieję, że w ciągu od trzech do siedmiu lat osiągniemy duży wynik na plusie.
Pytaniem pozostaje, czy Norwegowie zdołają tak długo utrzymać turniej w kalendarzu Pucharu Świata. Na pewno dla przyszłości imprezy kluczowa będzie pierwsza edycja. Czas pokaże, czy norweski turniej stanie się kultową imprezą jak niemiecko-austriacki Turniej Czterech Skoczni, czy podzieli los fińsko-norweskiego Turnieju Skandynawskiego.
Autor: Martyna Szydłowska
Źródło: NRK
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (4)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
ms.
08.06.2016, 22:23
Nie jestem zwolennikiem tego turnieju bo wolałbym powrót turnieju nordyckiego ale nie przezsadzaj że skoki 10 dni pod rząd to taki nadludzki wysiłek, co mają powiedzieć np. biegacze uczestniczący w tour de ski, owszem większość odpuszcza i nie startuje do końca ale najlepsi wytrzymują, choć muszę przyznać że biegacz narciarski a skoczek narciarski to zupełnie inny zawodnik, inny typ treningu ale skoki przez 10 dni nie powinny być aż tak męczące.
MrZuo
08.06.2016, 02:45
No i jeszcze jestem ciekaw ilu zawodników jednak ustąpi i albo nie wystąpi w Vikersund (nie licząc tych durnych przepisów) bądź w Lillehamer lub Trondheim (by odpocząć i wytrwać dalej). Nawet T4S nie jest aż tak hardcorowy a i tak jest ciężki. Fakt tam też są 4 skocznie ale różnica jest taka że sa tylko 4 zawody oraz kwalifikacje a nie aż 6 + kwalifikacje!
MrZuo
07.06.2016, 22:29
Szanse na to że przez 10 dni nie będzie wiatro-huraganu są nikłe. Zwłaszcza że każde z tych miast ma duże na nie szanse z wskazaniem na Vikersund.
mc15011
07.06.2016, 22:05
Ja stawiam na to drugie rozwiązanie - to jest podróbka, zamiennik, chińszczyzna posiadająca zapach kwasu siarkowego... Zresztą dalej nie zamierzam tego komentować, bo jeszcze by padły tutaj nieparlamentarne słowa w kierunku szefa norweskich skoków - m.in na k i na p.