Drugie zwycięstwo Michaela Hayböcka w Lahti było już zdecydowanym popisem Austriaka. Podopieczny Heinza Kuttina lubi tamtejsze skocznie, co jest dobrym prognostykiem przed mistrzostwami w 2017 roku...
Jeśli Hayböck staje w Lahti na podium, to zawsze na jego najwyższym stopniu. W grudniu 2013 roku dwukrotnie wygrał tu zawody Pucharu Kontynentalnego, nieco ponad trzy miesiące później wraz z kolegami zwyciężył w drużynowym konkursie Pucharu Świata. Teraz dwa razy był najlepszy w zawodach indywidualnych - na dużej i normalnej skoczni.

- To dla mnie perfekcyjny weekend - cieszył się Hayböck tuż po konkursie. - Dwa lata temu wygrałem tu dwa konkursy Pucharu Kontynentalnego, teraz dwa konkursy Pucharu Świata. Za rok tutaj odbędą się mistrzostwa świata... To perfekcyjna próba przed tą imprezą! - stwierdził rozentuzjazmowany Austriak.

Jeszcze przed przyjazdem do Finlandii Hayböck plasował się na szóstym miejscu klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Teraz jest już czwarty, a do trzeciego Kennetha Gangnesa traci tylko 81 punktów. Kolejna szansa na przybliżenie się do końcowego podium już pojutrze w Kuopio.

- Lubię Kuopio i tamtejszą skocznię, byliśmy tam latem na obozie treningowym. Nie mogę się doczekać kolejnych zawodów, bo forma jest dobra - zakończył Hayböck.