Michael Hayböck odniósł dziś swoje drugie zwycięstwo w Pucharze Świata - i pierwsze w tym sezonie. Nic dziwnego, że Austriak był bardzo zadowolony po konkursie w Lahti...
- To niesamowite uczucie. Po Turnieju Czterech Skoczni i mistrzostwach świata zwycięstwo było dla mnie wielkim celem, tym bardziej, że już wiele razy w tym sezonie byłem drugi czy trzeci - mówił rozentuzjazmowany tuż po konkursie Hayböck, który tej zimy już po raz szósty stanął na podium.

Austriak przyznał, że zadanie nie było łatwe. Na półmetku rywalizacji był dopiero czwarty, jednak świetny drugi skok - przy słabszych próbach rywali - dał mu wygraną.

- Warunki były nieco zmienne, ale to był bardzo dobry konkurs. Sędziowie zrobili dobrą robotę. Oczywiście, było potrzeba trochę szczęścia - a ja je miałem - zaznaczył.

Mimo że walka o medale na Salpausselce dopiero za rok, Hayböck już powoli myśli o mistrzostwach w Finlandii.

- Jestem bardzo zadowolony, że udało mi się dzisiaj wygrać - zwłaszcza że stało się to w Lahti, gdzie za rok odbędą się mistrzostwa świata. To perfekcyjny dzień! - zakończył z radością.