Mimo że Norwegom nie udało się odnieść ani jednego upragnionego zwycięstwa przed własną publicznością, Alexander Stöckl i jego podopieczni mieli wiele powodów do radości i świętowania.
W niedzielnym konkursie w czołowej ósemce było aż pięciu reprezentantów gospodarzy, a czterech z nich poszybowało za 240. metr. Najwięcej powodów do radości miał Andreas Stjernen, który zajął trzecie miejsce, a jego obecny rekord życiowy to imponujące 249 metrów.

- To był absolutnie szalony dzień. Zaczęło się dobrze, skokiem na odległość 248 metrów w serii próbnej. Myślałem, że to już maksimum, ale w pierwszej rundzie wyciągnąłem metr więcej. Takich dni nie doświadcza się wielu. Te loty były absolutnie magiczne. Nie chciałem lądować w dwóch pierwszych próbach, to było coś absolutnie idealnego - powiedział Stjernen.

Pół metra bliżej, tylko w drugiej serii, lądował Kenneth Gangnes:

- Myślę, że to był najbardziej szalony konkurs, jaki widział świat. Tyle niesamowicie długich lotów. Fantastyczne, że byłem częścią tego.

Bardzo poruszony postawą swoich podopiecznych był Alexander Stöckl, który rozpłakał się przed udzieleniem wywiadu norweskiej telewizji. Później tłumaczył:

- To bardzo emocjonalny moment, gdy widzisz cały zespół oddający próby na takim poziomie. W połączeniu z tym, ile masz adrenaliny w swoim ciele, stało się to jakimś balastem. Patrząc na to, jak chłopcy się wspierają i cieszą nawzajem... myślę, że to jest coś fantastycznego. Mamy w skokach swoje wartości, rozmawiamy o szacunku, pokorze i radości. Kombinacja tego, że zawodnicy wzajemnie się szanują i cieszą razem, jest tym, czego chcieliśmy - tłumaczył Austriak.

Se Norges krigsdans etter verdens råeste hopprenn og tidenes hopping av et norsk lag!

Posted by Hopplandslaget on 14 luty 2016

Dette intervjuet altså. Stöckl setter ord på det. Helt til ord blir fattige.

Posted by Vikersund on 15 luty 2016