Severin Freund poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa w jednoseryjnym konkursie drużynowym na skoczni w Willingen. To drugie zwycięstwo podopiecznych Wernera Schustera w tym sezonie.
Drużyna Niemiec wyprzedziła reprezentację Norwegii o jedynie 0,6 punktu. Najdalej z niemieckich zawodników skoczył wicelider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Severin Freund, który uzyskał aż 149 metrów, a indywidualnie miał drugi wynik konkursu.

- Chciałem przekroczyć 150. metr, ponieważ to oznacza pewną dominację - dlatego zależało mi, żeby przeskoczyć tę granicę, jednak nie udało mi się. Skakanie na tej skoczni sprawia mi jednak dużą radość, a z dwoma skokami mogłoby to wyjść. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony, ale Willingen bez wiatru to nie Willingen - skomentował zawody Freund.

Z bardzo dobrego skoku swojego podopiecznego jest zadowolony Werner Schuster.

- To był fantastyczny skok Severina. Jestem zadowolony, zwłaszcza że zbliżają się mistrzostwa świata w lotach narciarskich - dodał Schuster. - Bardzo cieszy mnie to zwycięstwo.

Oprócz Freunda w dzisiejszym konkursie pojawili się także Richard Freitag, Andreas Wellinger i Andreas Wank. To pierwsze od sześciu lat zwycięstwo niemieckiej drużyny na Mühlenkopfschanze.

- Dziś pokazaliśmy się z jak najlepszej strony, mimo że z takimi warunkami nie było to najłatwiejsze zadanie. Norwegowie byli niesamowicie silni i prawie im się udało z nami wygrać - dodał Wank. - Jesteśmy zadowoleni, że na skocznię w Willingen przyszło tylu kibiców, którzy tak gorąco nas dopingowali.

Konkurs w Willingen odbył się w dość nierównych warunkach. Druga seria została odwołana.

- Warunki były dziś bardzo zmienne, jury zrobiło wszystko co w ich mocy. To była słuszna i mądra decyzja, że konkurs został odwołany - powiedział Schuster.

Trener Niemców jest też optymistycznie nastawiony co do walki o Kryształową Kulę. Obecnie Freund traci do Prevca 205 punktów. Szkoleniowiec Niemców ma nadzieję, że jutro jego zawodnik powalczy o zwycięstwo.

- Peter do tej pory robił mało błędów, a jutro na pewno będzie chciał wygrać. Severin od TCS zbliża się do niego, ale wątpię, że walka o zwycięstwo rozegra się tylko między tymi dwoma zawodnikami - przyznał Schuster.