Po bardzo dobrej sobocie przyszła słabsza niedziela w wykonaniu podopiecznych trenera Heinza Kuttina. Rywale byli dziś poza zasięgiem Austriaków.
Już w pierwszej serii Michael Hayböck został zdeklasowany przez Petra Prevca. 24-letni skoczek z Linzu uzyskał zaledwie 119 metrów, co przy 125 metrach Słoweńca było zdecydowanie słabszą odległością.

- Cały czas walczę o podium klasyfikacji generalnej - przyznał po zawodach Austriak. - Nie jestem zadowolony z dzisiejszego konkursu. Niesamowite jest skakać przed własną publicznością, dlatego czuję, że nie zrobiłem wszystkiego, na co mnie stać - dodał.

Stefan Kraft nie będzie dobrze wspominał konkursu w Innsbrucku. Ubiegłoroczny triumfator Turnieju Czterech Skoczni po pierwszej serii zajmował odległą pozycję. Drugi skok na odległość 123,5 metra był znacznie lepszy, a 22-latek ostatecznie zajął jedenaste miejsce.

- Nie jestem zadowolony ze swoich skoków. Myślę jednak optymistycznie. Teraz konkurs w Bischofschofen - ta skocznia to mój prawdziwy dom - skomentował Kraft.

Do finałowej serii awansowali także Clemens Aigner (30.) oraz Manuel Fettner (28.). Zabrakło w niej utytułowanego reprezentanta miejscowego klubu - dwukrotny triumfator TCS Gregor Schlierenzauer lądował na 117. metrze i nie zdołał awansować do drugiej serii. 25-latek musiał przełknąć gorycz porażki.