Pierwsze od dwunastu lat zwycięstwo Słoweńca w konkursie Turnieju Czterech Skoczni i zarazem pierwszy triumf na tej prestiżowej imprezie dla Petra Prevca, który swoją formą dowodzi, że to on ma największe szanse na wygranie 64. edycji i przełamanie austriackiej hegemonii...
- Cudownie jest stać na najwyższym stopniu podium i słyszeć słoweński hymn. Tak naprawdę są to jedyne chwile, kiedy my, zawodnicy, jesteśmy sami po konkursie, kiedy możemy sami cieszyć się tym wszystkim - przyznał po konkursie Prevc.

W Garmisch-Partenkirchen zawodnicy oddali w sumie po sześć skoków, a aż w pięciu Peter Prevc był najlepszy. Jednak - jak sam przyznaje - ten z serii próbnej (140 m) i z drugiej serii konkursowej (136 m) były najbardziej udane. Szczególnie, że ten drugi konkursowy zapewnił mu dziesiąte zwycięstwo w karierze, do tego pierwsze na Turnieju Czterech Skoczni:

- Jestem bardzo zadowolony z dzisiejszego dnia ze względu na konkurs. Do swojego dziesiątego triumfu doszedłem na Turnieju Czterech Skoczni i to w Nowy Rok, co - jak wiemy - ma dodatkową wagę. A to, że długo żaden Słoweniec nie był na najwyższym stopniu podium w konkursach Turnieju czterech Skoczni, szczególnie tutaj w Garmisch sprawia, że wrażenia są naprawdę wspaniałe. Skoki w serii próbnej i ten w drugiej rundzie oceniłbym na "dziesiątkę", jutro będę więc startował na "jedenastkę". Skok w pierwszej serii oceniłbym na ósemkę, bo wkradł mi się tam drobny błąd. Kiedy uda ci się skoczyć tak jak mi w serii próbnej i finale, możesz być jako skoczek naprawdę zadowolony, że udało ci się to zrobić. Wówczas w powietrzu i przy wyjściu z progu czujesz dużo więcej niż przy "zwykłych" próbach. Te "lepsze" skoki są czymś naprawdę wyjątkowym i dają ci dodatkową satysfakcję - wyjaśniał 23-latek.

Obecnie Słoweniec ma 8,6 punktu przewagi nad swoim największym rywalem Severinem Freundem, jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że to niczego nie przesądza. Droga do tego, by powtórzyć wyczyn Primoža Peterki z sezonu 1996/1997, wciąż jest daleka.

- Freund jest bardzo doświadczonym zawodnikiem, już rok temu w Falun widzieliśmy, że nie ulega łatwo naciskom. Obaj jesteśmy w stanie oddawać dobre skoki i prowadzić w Turnieju. Obecnie ja mam plastron lidera, ale to też wyzwanie, bo wszyscy są za tobą i chcą cię pokonać. Jesteś wtłoczony w rolę tego, który musi atakować, chociaż jesteś na pierwszym planie. W ubiegłym roku mieliśmy tylko jeden dzień odpoczynku na Turnieju Czterech Skoczni, w tym mamy dwa, dlatego nie będzie problemów ze zmęczeniem.

Prevc przyznał, że skakanie przed rozemocjonowaną niemiecką publicznością nie sprawiało mu żadnego problemu, a wręcz przeciwnie - było dla niego dodatkową motywacją:

- Uwielbiam skakać przed dużą publicznością, to dla mnie zawsze dodatkowa motywacja i inspiracja. Przed skokiem to nie ma na mnie żadnego negatywnego wpływu. Jeśli patrzeć na moje statystyki, to zawsze skaczę lepiej na zawodach, gdzie jest dużo kibiców - żartował zwycięzca zawodów.

Z noworocznego konkursu bardzo zadowolony był oczywiście również szkoleniowiec słoweńskiej reprezentacji:

- W Garmisch-Partenkirchen było wspaniale, a właściwie fantastycznie. Peter oddał pierwszy skok solidnie, a drugi był super. Wytrzymał. Strata została odrobiona i teraz on ma przewagę. Do Innsbrucka jedziemy spokojni. Musisz być w swoim świecie, kiedy tak skaczesz. Mam nadzieję, że w kolejnych konkursach pogoda będzie w porządku. Gratulacje i dla Domena, i Anže. Ładny początek roku - stwierdził Goran Janus.

Lider słoweńskiej reprezentacji pozytywnie ocenił występy swoich kolegów, mając nadzieję, że kolejne ich starty będę jeszcze bardziej udane:

- Już w poprzednim sezonie Anže Lanišek był na połowie Turnieju, również Domen dobrze wdrożył się w ten turniejowy system eliminacji. Dla obu to nowość i tu można ich pochwalić. Mam nadzieję, że pozostaną spokojni i wierzę, że są zadowoleni z wyników. Jeśli chodzi o Jurija Tepeša i Roberta Kranjca, mieli trochę pecha, nie poszczęściło im się ze skokami. Jurijowi zabrakło jednej dziesiątej, żeby był w finale, potem spotkała go jeszcze dyskwalifikacja. Myślę, że w kolejnych startach pójdzie im lepiej - powiedział Prevc.