Severin Freund zrezygnował ze startu w dzisiejszych kwalifikacjach do noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. Po krótkim przywitaniu 2016 roku Freunda czeka trudne zadanie - pojedynek z Petrem Prevcem.
Freund, pytany o powód swojej nieobecności w kwalifikacjach, przyznał, że już podczas treningów udało mu się osiągnąć swój cel na czwartkowe skoki treningowe.

- Zrobiłem dziś to, czego chciałem. Nie spodziewałem się, że na treningach w Garmisch będę tak dobrze skakał, ale miałem dokładnie sprecyzowany cel na czwartek. Udało mi się wykonać wszystko podczas treningów, dlatego zdecydowałem zrezygnować z kwalifikacji - wytłumaczył Freund.

Freund już po Oberstdorfie przyznał, że skocznia w Garmisch-Partenkirchen nie jest jego ulubionym obiektem. Lider 64. Turnieju Czterech Skoczni ma nadzieję, że uda mu się jednak uzyskać w jutrzejszym konkursie dobry wynik.

- Dla mnie skocznia w Garmisch zawsze była dosyć ciężka. Ale przyjechałem z pozytywnym nastawieniem, mam pozytywną energię z Oberstdorfu i liczę, że mam tyle pewności siebie, ile potrzebuję do uzyskiwania dobrych wyników - dodał Freund.

Obok Freunda w jutrzejszym konkursie wystartuje dziesięciu niemieckich innych zawodników. Reprezentanci naszych zachodnich sąsiadów, podobnie jak pozostali skoczkowie, nie będą hucznie spędzać Sylwestra. Dla trenera Wernera Schustera świętowanie Nowego Roku nie oznacza nic szczególnego. Ważniejszy jest triumf Severina Freunda w Garmisch-Partenkirchen. Jak zdradziły osoby z ekipy niemieckiej, Nowy Rok będzie przywitany krótkim toastem.

- Od 33 lat nie jestem zainteresowany spędzaniem sylwestra - przyznał Schuster. - Ważniejsze są wydarzenia na skoczni. Co do rezygnacji Severina z kwalifikacji, to popieram jego decyzję. Celem było szybko przyzwyczaić się do nowego obiektu. Turniej Czterech Skoczni to wymagająca impreza, dlatego powinien oszczędzać siły.