W ubiegłym roku Stefan Kraft triumfował w Turnieju Czterech Skoczni. W tegorocznej edycji niemiecko-austriackiego turnieju Austriak też jest uznawany za jednego z faworytów...
W poprzednim sezonie 22-latek błyszczał dyspozycją, przez wiele tygodni był liderem Pucharu Świata.

- Teraz jest zupełnie inna sytuacja. Tej zimy nie jest tak łatwo, ponieważ przed Engelbergiem nie miałem szans na luźny trening. Nie czuję się tak wyluzowany jak w ubiegłym roku. Okres przygotowawczy przepracowaliśmy dobrze i nie mogę doczekać się turnieju. Jestem gotowy! - przyznaje austriacki skoczek.

Kraft jest obrońcą tytułu w niemiecko-austriackim turnieju. Przed rokiem, choć wygrał zaledwie jeden konkurs, udało mu się triumfować w całej imprezie.

- Chcę cieszyć się turniejem. Moje środowisko i relacje w drużynie nie zmieniły się. Jedyną różnicą jest to, że teraz ja mogę dawać wskazówki innym. Rozgłos mnie motywuje, cieszę się z popularności - dodaje.

Austriak, choć nie jest w takiej formie jak przed rokiem, jest stawiany w roli faworyta i sam jest pewny swojej dyspozycji.

- Głównymi pretendentami do tytułu są pewnie inni zawodnicy, ale uważam, że ja też mogę być faworytem; mój kolega Michi Hayboeck również pokazał się w tym sezonie. Potrzebujemy tylko luźnego, dobrego startu w turnieju - ocenia. - Próbuję być wyluzowany, ale łatwo się tylko mówi. Ważne, by pokazać, na co mnie stać - dodaje.

Pierwszy konkurs Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w Oberstdorfie. To tutaj Kraft triumfował przed rokiem.

- Bardzo lubię ten obiekt. Przed rokiem tutaj wygrałem, to przywołuje miłe wspomnienia. Tylko w Austrii czuję się lepiej niż w Oberstdorfie. Występ przed własną publicznością to coś wspaniałego – kończy.