Sjøen: Nikt nie wie, ile czasu potrzebuję
Opublikowano: 10 października 2015, 11:53
Niespełna dwudziestoletni Phillip Sjøen zdecydował, że musi zrobić sobie przerwę od konkursów ze względu na problemy mentalne...
- Nie mogłem dojść do siebie. Myślałem o skokach za dużo i to pochłonęło cały mój czas - przyznał młody norweski skoczek.
Na początku sezonu letniego Sjøen startował w konkursach Letniej Grand Prix, a dziewiąte miejsce w Einsiedeln było jego najlepszym wynikiem. Problemy pojawiły się już wtedy.
- Nie byłem w stanie cieszyć się z tego, nie czułem radości. Dlatego razem z trenerami zdecydowaliśmy, że będę trenował sam. To połączenie braku motywacji i energii. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś takiego, dlatego traktujemy to poważnie.
Norweg nie wie jeszcze, jak długa będzie to przerwa, jednak zapewnia, że nie myśli o przedwczesnym zakończeniu kariery; po prostu potrzebuje czasu, aby wrócić do pełni sił.
- Trenuję w pełni i, biorąc pod uwagę technikę, moje skoki są dobre. Nikt nie wie, ile czasu potrzebuję, aby znów być w pełni gotowym. Nie chcę się stresować. To najlepsze rozwiązanie - wyjaśniał Sjøen.
Trener norweskiej reprezentacji wspiera młodego zawodnika w podjętej decyzji i uważa, że życie profesjonalnego sportowca może być bardzo wymagające, szczególne dla młodych skoczków, ze względu na ciągłe podróże - a to może być źródłem problemów Sjøena.
- Bycie skoczkiem kadry narodowej na tym poziomie może być ciężarem. Jest bardzo dużo zainteresowania ze strony mediów i ludzi, którzy mogą być zainteresowani sportem, ale nie człowiekiem. Dobry skoczek bywa wpisywany w pewien obraz, a to może stać się wyzwaniem - ocenił Alexander Stöckl.
Autor: Martyna Szydłowska
Źródło: FIS
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (2)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Fanka
12.10.2015, 09:46
@ Polonus
Może po prostu chodzi o to, że chce zawiadomić o planowanej przerwie, by potem mieć "święty spokój" i czas na przemyślenia, trening, może decyzję co do swojej przyszłości. A nie chce paść ofiarą domysłów, co się stało, że nagle zniknął ze skoczni: kontuzja, choroba, kłopoty osobiste itp.
Przykro się czyta takie wiadomości, tym bardziej, ze dotyczą one zawodnika niewątpliwie obiecującego i jeszcze bardzo młodego. Mam nadzieję, że nie są to późne skutki jego ubiegłorocznego upadku w Klingenthal i niedługo zobaczymy go na rozbiegu w jak najlepszej formie.
Polonus
11.10.2015, 10:59
Każdy ma swoje życie, z którym może zrobić co chce. Sjoeen też. Tylko po co to rozgłaszać i o tym pisać?
To w końcu chodzi im o to, żeby wszystko wyciszyć czy żeby cały świat o tym opowiadał?