Prevc: Na podium jest miejsce tylko dla trzech. Słoweńcy z Tepešem
Opublikowano: 27 lutego 2015, 09:14
Peter Prevc jest chyba jednym z największych przegranych tych mistrzostw - tym bardziej, że medal w konkursie na dużej skoczni przegrał zaledwie o 1,1 punktu.
- Konkurs był bardzo emocjonujący. Po nie najlepszym skoku w serii próbnej zebrałem się i pierwszy skok mi się udał. Byłem zaskoczony zarówno warunkami, jak i tym, że słabiej wylądowałem - przyznał Słoweniec.
Pytany, czy to właśnie to lądowanie kosztowało go medal, odpowiedział:
- Możliwe, że to słabsze lądowanie zabrało mi medal, ale myślę, że po przeanalizowaniu nagrania skoku znalazłbym i inne elementy... Na podium jest miejsce tylko dla trzech skoczków. Tym razem nie udało mi się na nie dostać. Raz jest na nim jeden, a innym razem drugi.
Przed skoczkami walczącymi na mistrzostwach świata już tylko konkurs drużynowy, który odbędzie się w sobotę. Ostatnie zmagania zespołów przed mistrzostwami wygrali właśnie Słoweńcy, jednak tutaj - w Szwecji - faworytami zdają się być Norwegowie, Niemcy i Austriacy...
- Zadowolony czekam na konkurs drużynowy. Może on zmyje ten gorzki posmak czwartego miejsca. Wielu mówi, że lepiej być piątym niż czwartym, ale mimo wszystko z tego czwartego miejsca jestem zadowolony - wyjaśniał.
Goran Janus poinformował natomiast, że w konkursie drużynowym zobaczymy Jurija Tepeša, który będzie skakał jako pierwszy; drugi będzie Nejc Dežman, trzeci - Jernej Damjan, a ostatni - Peter Prevc.
- Wiele ekip jest wyrównanych, może dwie się wyróżniają, ale musimy walczyć do końca - stwierdził szkoleniowiec Słoweńców.
Autor: Martyna Szydłowska
Źródło: wiadomość własna
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (4)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Gość
28.02.2015, 14:55
Goran Janus dobrze wybrał, wybrałbym tak samo.
Gregor
27.02.2015, 16:19
nie martw sie Prevc, i tak byles lepszy od mistrza olimpijskiego
Raptor
27.02.2015, 14:54
Nikt nie miał takich warunków? A Schlierenzauer w II serii to co?
Polonus
27.02.2015, 14:28
Ja Prevca osobiście bardzo lubię. Ale niech już nie pitoli o swoim dobrym pierwszym skoku. Tepes wyłożył mu na tacy tytuł, a on tego nie wykorzystał. Bez pomocy Tepesa (nikogo innego nie puściłby w tak dobrych warunkach, z wiatrem wiejącym jak tornado pod narty) nie wiadomo czy byłby przed Stochem.