Czterech Rosjan wystąpi podczas pierwszej serii konkursowej na obiekcie K-120. Trener Matjaz Zupan ma nadzieję, że jego podopieczni spiszą się lepiej niż na skoczni normalnej.
Michaił Maksimoczkin, Dimitrij Wasiliew, Jewgienij Klimow i Dienis Korniłow będą reprezentować Rosję w konkursie na dużej skoczni podczas mistrzostw świata w Falun.

- Najważniejsze, że uzyskałem awans - przyznał Maksimoczkin, który w kwalifikacjach zajął 26. miejsce. - Miałem trochę niekorzystny wiatr, ale to jeden z elementów naszej pracy. W tym sezonie warunki pogodowe wiodą prym. Sam skok był dobry. Jeśli powtórzę wynik z normalnej skoczni, będę zadowolony - dodał.

- Mój skok miał dobrą dynamikę, ale dobrym nazwać go nie mogę - powiedział Korniłow. - Nie była to wina wiatru.

Debiutantem na mistrzostwach świata jest Jewgienij Klimow, który nie tak dawno konkurował na Uniwersjadzie. Młody Rosjanin ukończył serię kwalifikacyjną na 36. miejscu.

- Kwalifikacje były nerwowe. Wielokrotnie przekładano je z powodu zbyt silnego wiatru. Oddałem przyzwoity skok. Udało mi się awansować do konkursu i bardzo się cieszę! Nie myślę o wyniku. Chciałbym oddać najlepszy skok, jaki potrafię - zaznaczył Klimow. - Przed samym startem trochę drżały mi kolana... ze stresu. W nocy spałem jednak spokojnie - zażartował młody zawodnik.

Z postawy swoich skoczków podczas kwalifikacji może być zadowolony trener Matjaz Zupan.

- Plan minimum został zrealizowany. Wszyscy skoczkowie zakwalifikowali się do pierwszej serii. Na skoczni panowały trudne warunki, wiatr był zmienny. Klimow nie miał szczęścia, ale miejmy nadzieję, że w konkursie pójdzie mu lepiej. Wasiliew oddał przyzwoity skok, a Maksimoczkin skacze na takim samym poziomie przez całe mistrzostwa. Dienis Korniłow robi postępy - ocenił Zupan. - Atmosfera w drużynie jest dobra. Każdy z Rosjan ma szansę na awans do trzydziestki - zakończył.