Mistrzostwa świata w Falun nie są szczęśliwe dla Austriaków. Kibice tej ekipy cały czas czekają na złoty medal. Szansę na usłyszenie własnego hymnu ma znakomity Stefan Kraft.
Poza brązowymi medalami triumfatora 63. Turnieju Czterech Skoczni i Danieli Iraschko-Stolz zawodnicy nie spisują się najlepiej. Podopieczni trenera Kuttina zajmują dalekie miejsca. W konkursie drużyn mieszanych Austriacy uplasowali się poza strefą medalową.

Przed dwoma laty w Val di Fiemme złoty medal mistrzostw świata na dużyn obiekcie zdobył Kamil Stoch. W Falun aspiracje do krążka z najcenniejszego kruszcu ma Stefan Kraft, który rewelacyjnie spisywał się na treningach oraz podczas kwalifikacji.

- Podoba mi się ta skocznia. Dobrze mi się tu skacze, wszystko idzie w dobrym kierunku. Jestem zadowolony - przyznał 21-latek. - Mam nadzieję, że w czwartek wiatr mnie poniesie i zostawię konkurencję za swoimi plecami - dodał.

Brązowy medalista ze skoczni normalnej czuje się bardzo dobrze.

- Stać mnie na medal! Jeśli wszystko zadziała poprawnie, to może być bardzo fajnie - zaznaczył.

W przeciwieństwie do Krafta zadowolony nie może być Gregor Schlierenzauer. Dla Tyrolczyka mistrzostwa w Falun były docelową imprezą w tym sezonie.

- Nie będę owijał w bawełnę, konkurs na normalnej skoczni mi nie wyszedł. Na dużym obiekcie mam problem z odnalezieniem odpowiedniej wysokości i kieruję się za bardzo do przodu - ocenił 25-latek.

Mistrz świata z Oslo nie jest w dobrej formie. Stracił dawny błysk, którym imponował wszystkim.

- Mój ostatni skok był najlepszy, ale nie idealny. Zrezygnowałem z kwalifikacji, ponieważ warunki były bardzo trudne. Najważniejsze to być dobrze skoncentrowanym. Chcę podejść do zawodów na luzie. Musiałem się zregenerować, dlatego poszedłem z Thomasem Diethartem na kręgle - powiedział.

Niewątpliwie liderem reprezentacji Austrii jest teraz Stefan Kraft. Schlierenzauer zdaje sobie sprawę z tego, że 21-latek ma największe szanse na odniesienie sukcesu na dużej skoczni w konkursie indywidualnym.

- Mam nadzieję, że któryś z nas stanie jutro na podium. Stefan udowodnił, że cały czas jest w dobrej dyspozycji. Ma szansę na wygraną. Zapewne każdy z nas da z siebie wszystko, ale będziemy potrzebować też trochę szczęścia. Jeśli trafi się na złe warunki, to o dobry wynik jest ciężko. Nie można jednak na to wpłynąć - zakończył.