To na pewno nie był wymarzony konkurs mistrzostw świata dla Simona Ammanna - Szwajcar zajął dopiero szesnaste miejsce... Mimo wszystko jest zadowolony z powrotu po kontuzji.
Ammann uzyskał 88,5 metra oraz 94,5 metra, miał także (ponownie) drobne problemy przy lądowaniu.

- Pierwszy skok zepsułem. Drugi był jednak już lepszy - nie było presji i chciałem po prostu jak najdalej polecieć - powiedział Ammann. - Liczyłem na lepszą pozycję wyjściową, ale zabrakło w tym skoku luzu.

To był pierwszy występ 33-letniego Szwajcara od upadku podczas Turnieju Czterech Skoczni na skoczni w Bischofshofen, w efekcie którego odniósł ciężkie wstrząśnienie mózgu.

- Jestem zadowolony z mojego powrotu, ale gdybym zajął lepsze miejsce, byłoby mi łatwiej - dodał czterokrotny mistrz olimpijski.