Podczas trzeciego konkursu w Willingen Severin Freund nie dał szans swoim rywalom. Na Mühlenkopfschanze Niemiec skakał najdalej i zwyciężył przed własną publicznością.
- To zdecydowanie był bardzo ekscytujący konkurs. Nie miałem pojęcia, ile dokładnie miałem skoczyć w swoim finałowym skoku, aby zwyciężyć - ale widziałem, że ta linia była zaznaczona bardzo daleko. Zrobiłem co w mojej mocy i na szczęście to wystarczyło - mówił po swoim zwycięstwie Niemiec.

Podczas swojego pierwszego skoku reprezentant gospodarzy miał pewne problemy, które jednak nie przeszkodziły mu w objęciu prowadzenia:

- Moje wiązanie nie zadziałało jak trzeba, lewa narta poszła niżej niż powinna - przez co dostałem "uderzenie" w okolicy czterdziestego metra - wyjaśniał. - Na szczęście wiatr był wystarczająco mocny, abym mógł polecieć daleko. To był dla mnie naprawdę bardzo fajny konkurs.