Ammann nadal w szpitalu. Künzle: Powodem upadku był błąd Simona
Opublikowano: 8 stycznia 2015, 22:48
Simon Ammann po ciężkim upadku podczas konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen powoli dochodzi do siebie. Szwajcar nadal dostaje środki przeciwbólowe, ale ogólnie czuje się dobrze.
Na temat stanu zdrowia Simona Ammanna pojawiało się w ostatnim czasie wiele niejasności. Niektóre źródła podawały, że czterokrotny mistrz olimpijski doznał lekkiego wstrząśnienia mózgu, natomiast trener Szwajcarów Martin Künzle w wywiadzie dla 20min.ch mówi o ciężkim wstrząśnieniu mózgu. Przez ten uraz zawodnik odczuwa silne bóle głowy i nadal przyjmuje środki przeciwbólowe. Ponadto Ammann ma silne otarcia na twarzy, która jest opuchnięta.
- Patrzenie na ten upadek Simiego było o wiele gorsze niż na ten w Oberstdorfie. Oczekiwano, że wstanie i otrzepie się. Najgorsze było, kiedy leżał nieprzytomny na zeskoku, a my wszyscy nie wiedzieliśmy nic o stanie jego jego zdrowia. W takim momencie pozostaje tylko nadzieja, że faktycznie nie wydarzyło się nic złego... - wspominał konkurs w Bischofshofen Künzle.
Dla Ammanna to był wyjątkowo pechowy Turniej Czterech Skoczni. Czterokrotny mistrz olimpijski upadł podczas dwóch konkursów - w Oberstdorfie i Bischofshofen. Ten ostatni wypadek zakończył się pobytem w szpitalu...
- Będziemy dokładnie analizować, co się stało; skąd dwa upadki w tak krótkim odstępie czasu. Kiedy rozpoznamy błąd, będziemy mogli nad tym aspektem popracować i uniknąć takich sytuacji w przyszłości - przyznał trener Szwajcarów. - Pewne jest, że upadek przy lądowaniu jest lżejszy od upadku w pierwszej fazie lotu, jak na przykład miało to miejsce u Thomasa Morgensterna.
Jak podaje Künzle, powodem upadku był błąd techniczny - Ammann podczas lądowania za bardzo skierował ciężar ciała na lewą nogę, co spowodowało, że prawa narta nie miała obciążenia. Ponadto Szwajcarowi często zdarzają się przeróżne problemy podczas lądowania.
- Simon musi zacząć panować nad koordynacją i sprawić, by prawa narta mu nie odjeżdżała - dodał Künzle. - Takie sytuacje przy lądowaniu są bardzo niebezpieczne, to nie jest dobre dla zdrowia fizycznego i psyczhicznego.
Jak przyznaje Künzle, Ammann może liczyć na pomoc psychologa sportowego kadry, Hanspetera Gubelmanna. Jednocześnie szkoleniowiec ma nadzieję, że skoczek szybko wyprze ze swej pamięci ten nieprzyjemny upadek.
- Musimy obserwować, jak sytuacja będzie się rozwijać. Wszyscy nasi skoczkowie mogą liczyć na pomoc Gubelmanna, ale czy będzie tym razem potrzebny - zależy tylko od Simona - przyznał trener Szwajcarów.
Zawody w Bischofshofen były w tym roku wyjątkowo pechowe. W kwalifikacjach do ostatniego konkursu 63. Turnieju Czterech Skoczni upadek zaliczył Nicholas Fairall. Amerykanin przeszedł od razu operację kręgosłupa i nie pojawi się w najbliższym czasie na skoczni. Leżał również Daiki Ito - efektem było wstrząśnienie mózgu.
- Nie będziemy organizować żadnych debat na temat bezpieczeństwa w Bischofshofen - stwierdził Künzle. - Jednak zeskok w Bischofshofen był nieco nierówny i na to jury powinno zwrócić uwagę.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy Ammann wróci na skocznię, gdyż lekarzom trudno określić zachowanie organizmu po ciężkim wstrząśnieniu mózgu. Decydujące będą najbliższe trzy dni - później zostanie podjęta decyzja odnośnie dalszego leczenia czterokrotnego mistrza olimpijskiego.
Autor: Aleksandra Kruc
Źródło: 20min.ch
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (4)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
kabans do alucad
09.01.2015, 10:58
oceniali go za wysoko ale nigdy nie dostaje 19 tylko 18, 19 są zarezerwowane dla Austriaków jak kolwiek skoczą i wylądują
alucad
09.01.2015, 08:46
On wiele razy lądował na granicy upadku, bez telemarku, ale co w tym dziwnego jak sędziowie zawsze go wysoko oceniali. Można powiedzieć, że miał przyzwolenie do ryzykownych rozwiązań. Zresztą w tym sezonie Kraft też jest oceniany za wysoko, ma brzydsze skoki niż Kamil a oceny wyższe.
kabans
09.01.2015, 00:38
nie to był mój błąd nie ammana
Ponurzyca
08.01.2015, 23:22
Były też podawane informacje o złamaniu obojczyka...
Simi wracaj szybko do zdrowia, wielu Polaków Ci kibicuje :)