Sezon nie zaczął się najlepiej dla Jakuba Jandy. Czeskiemu skoczkowi nie udało się zdobyć żadnego punktu, dlatego - zamiast rywalizować w Lillehammer - skoncentruje się na treningu.
W niedzielę najbardziej utytułowany czeski zawodnik wraz z kadrą juniorską prowadzoną przez Jakuba Jiroutka przyjedzie do Zakopanego. Janda będzie trenować na zakopiańskich obiektach do 11 grudnia, a dzień później wyruszy na zawody Pucharu Świata do rosyjskiego Niżnego Tagiłu.

Juniorzy mieli w przyszłym tygodniu startować w zawodach FIS Cup w Notodden, przed nimi planowali trenować na norweskim obiekcie, ten jednak nie jest jeszcze gotowy - dlatego zrezygnują z tych planów:

- W Klingenthal skakaliśmy jeszcze na starych nartach, więc po trzynastu dniach podejście od razu do zawodów po przejechaniu 1400 km tylko dla sześciu skoków nie ma sensu. Jedziemy na tydzień do Zakopanego, później powinna być gotowa skocznia w Štrbském Plesie, gdzie również pojedziemy skakać, a później startować tam w FIS Cup - poinformował Jakub Jiroutek.