Rozegrane na olimpijskim obiekcie w Krasnej Polanie mistrzostwa Rosji były ostatnim sprawdzianem formy "sbornej" przed zimą. Jak zawody ocenia prezes rosyjskiej federacji?
W konkursie mężczyzn kibice mogli spodziewać się wygranej Michaiła Makskimoczkina, jednak pierwsze miejsce Tichonowej w konkursie kobiet może być zaskoczeniem. Większość fanów skoków narciarskich w ciemno postawiłaby na Irinę Awwakumową... Z przebiegu rywalizacji zadowolony jest Dmitrij Dubrowskij, prezes Rosyjskiej Federacji Skoków Narciarskich:

- Jestem zadowolony z wyników i organizacji konkursów, a także z rezultatów osiąganych przez sportowców - przyznał. - Pogoda dopisała, przyszło sporo kibiców. Zawodnicy walczyli do ostatniego skoku, a wisienką na torcie jest letni rekord skoczni Maksimoczkina - dodał.

Przygotowania do zimowego sezonu dobiegają końca. Mistrzostwa kraju są ostatnim sprawdzianem przed inauguracją Pucharu Świata.

- Skoczkowie potwierdzili swoją formę. Warto zwrócić uwagę na dobrą dyspozycję młodych sportowców - Michaiła Makskimoczkina i Władisława Bojarincewa. Ogromnie cieszę się z powrotu naszego weterana, Dimitrija Wasiliewa, który zajął miejsce na poziomie pierwszej szóstki. Jego dobry występ może pozwolić mu ubiegać się o miejsce w narodowej reprezentacji na zawody Pucharu Świata - przyznał prezes rosyjskiej federacji.

Dubrowskij zaznaczył, że rosyjskie skoki pań nareszcie wchodzą na właściwe tory i do rywalizacji włączają się kolejne skoczkinie.

- Nareszcie mamy drugą zawodniczkę, która może z powodzeniem rywalizować na międzynarodowym poziomie. Sofia Tichonowa będzie ważnym ogniwem podczas konkursów mieszanych, które coraz częściej występują w kalendarzu Pucharu Świata - przyznał. - Teraz Awwakumowej będzie już dużo łatwiej, bo będzie miała wsparcie w koleżance z reprezentacji. To dzięki Irinie skoki kobiet są coraz bardziej popularne w naszym kraju. Tichonowa pokazała, ze można wygrać z faworytką - ocenił.

Pod koniec listopada startuje sezon zimowy. Skład rosyjskiej reprezentacji na zawody Pucharu Świata staje się coraz bardziej czytelny.

- To trener ustala reprezentację na zawody międzynarodowe, nie zamierzam ingerować w jego kompetencje. Myślę jednak, że mistrzowie kraju powinni być poważnymi kandydatami do składu kadry na Puchar Świata - zakończył.