Sjøen: Zostałem w domu wbrew własnej woli
Opublikowano: 6 października 2014, 13:35
Phillip Sjøen był objawieniem tego lata, mógł sięgnąć nawet po zwycięstwo w całym cyklu Letniej Grand Prix, jednak trener Alexander Stöckl zdecydował, że młody Norweg nie wystąpi w ostatnich konkursach. Jak się okazuje, ta decyzja nie była po myśli samego zawodnika...
Philip Sjøen objął pozycję lidera Letniej Grand Prix podczas konkursów w Hakubie, gdzie dwukrotnie zwyciężył. Jednak przez nieobecność w dwóch ostatnich konkursach LGP w Austrii i Niemczech nie miał szans na obronę pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej. W swoim oświadczeniu na jednym z portali społecznościowych niespełna osiemnastoletni zawodnik tłumaczył, że nie wystartuje w finałowych zawodach, ponieważ priorytetem są teraz dla niego przygotowania do sezonu zimowego. Jak się okazuje, nie do końca tak było...
- Zostałem w domu wbrew własnej woli. Bardziej niż chętnie wziąłbym udział w ostatnich konkursach. Czuję się nieszczęśliwy, że nie mogłem walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej - wyznał Sjøen w rozmowie z dziennikiem VG.
Już od początku sezonu letniego Sjøen pokazywał swój potencjał, jednak w pierwszych zawodach LGP brakowało mu szczęścia. Po raz pierwszy na podium stanął w Courchevel, przegrywając jedynie ze swoim rodakiem Andreasem Stjernenem. Następnie dwukrotnie zwyciężył w zawodach w Hakubie, a w kazachskich Ałmatach stanął na najniższym stopniu podium. W ostatnich konkursach w Hinzenbach i Klingenthal już nie wystartował, przez co nie został pierwszym w historii Norwegiem, który triumfowałby w klasyfikacji generalnej letniego cyklu. Ten zaszczyt przypadł Jernejowi Damjanowi, który jako pierwszy w historii swojego kraju sięgnął po zwycięstwo w LGP:
- To byłaby ogromna motywacja przed sezonem zimowym, gdybym zwyciężył w Letniej Grand Prix. Wcześniej żaden Norweg tego nie osiągnął - wyjaśniał Sjøen.
Alexander Stöckl tłumaczy, że harmonogram startów i treningów był opracowany już wcześniej, co było szczególnie ważne w przypadku Sjøena, bo zawodnik wciąż jest w fazie rozwoju:
- Phillip został w domu, żeby optymalnie przygotować się do sezonu zimowego. Kiedy spotkaliśmy się w Courchevel w sierpniu, ustaliliśmy, że nawet gdyby miał dobre wyniki, będziemy trzymali się planu - poinformował szkoleniowiec Norwegów.
Pytany, czy w związku z szansą na zwycięstwo w całym cyklu nie należało zrewidować planów, odpowiada:
- To nie było możliwe. On wciąż jest w fazie rozwoju. Zarówno dla mnie, jak i dla niego, najważniejsze jest, aby dobrze prezentował się zimą. Phillip jest młody, a dla mnie ważne jest dbać o niego indywidualnie.
Austriak potwierdził, że rozważa powołanie do kadry zarówno Sjøena, jak i Daniela André Tande - drugiego objawienia tego lata.
Norweski dziennik w rozmowie z trenerem przywołuje przykład Gregora Schlierenzauera - Austriacy nie przejmowali się jego wiekiem, kiedy jako szesnastolatek po raz pierwszy zwyciężył w Pucharze Świata w Lillehammer:
- Ale to stało się zimą. Jeśli Phillip będzie dobrze spisywał się w Pucharze Świata, najpewniej będzie startował w prawie wszystkich konkursach. Jeśli nie, to go wycofamy - wyjaśniał Stöckl.
Espen Bredesen, legenda norweskich skoków, nie uważa, aby występ Sjøena w ostatnich konkursach mu zaszkodził:
- Znam go bardzo dobrze. Nie straciłby energii, bo jest teraz w formie i ma bardzo dobry okres. I mógł wygrać klasyfikację generalną Letniej Grand Prix, na co Norwegia miała realną szansę po raz pierwszy. Dlatego pojawia się pytanie, jak ważne było zwycięstwo w tych zawodach - stwierdził Bredesen.
Autor: Martyna Szydłowska
Źródło: VG
Zaloguj się, aby komentować
- Redakcja zastrzega sobie prawo do usunięcia bądź zmodyfikowania komentarzy nie związanych z komentowaną treścią (artykułem, tekstem na blogu, zdjęciami, relacją LIVE itd.), a także obrażających skoczków, członków redakcji i innych użytkowników portalu oraz zawierających wulgaryzmy. Również "czaty" prowadzone w komentarzach nie są mile widziane.
- Zabronione jest zamieszczanie w komentarzach jakichkolwiek reklam, w tym odnośników do stron internetowych.
- Zabronione jest wielokrotne wysyłanie komentarza o tej samej treści.
- Redakcja pragnie również zaznaczyć, że niekoniecznie odpowiada na typowe prowokacje (dotyczące np. tematyki artykułu, która nie odpowiada indywidualnemu użytkownikowi).
- Wszelkie opinie krytyczne pod adresem redakcji prosimy kierować na adres e-mail redakcji - te zamieszczone w komentarzach będą ignorowane, aby uniknąć zejścia z tematu.
- W komentarzach zamieszczanych w reklacji LIVE zabronione jest zamieszczanie informacji zawierających jedynie wynik zawodnika (odległość, miejsce).
- Za nagminne łamanie reguł wymienionych w regulaminie, ogólnie pojętych zasad dobrego wychowania oraz netykiety na dany adres IP może zostać nałożona czasowa blokada adresu IP.
- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną.
- Redakcja informuje, że podczas dodawania komentarza zbierane są informacje o adresie IP komputera, z którego komentarz jest dodawany. Informacje te w razie potrzeby mogą zostać udostępnione organom ścigania w celu pociągnięcia autora komentarza do odpowiedzialności karnej lub cywilnej.
- Redakcja gorąco zachęca do rozwagi i zachowania zdrowego rozsądku podczas umieszczania komentarzy.
- Wysyłanie komentarza jest jednoznaczne z akceptacją powyższych zasad.
Komentarze (6)
kategorie użytkowników:
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
m
11.10.2014, 20:25
dobra decyzja trenera. gdyby wygral moglby stracic motywacje do treningow, moglby zaczac myslec, ze juz jest na tyle dobry, by wygrywac zima. ale lato to nie zima. latem niektorzy zawodnicy osiagaja swietna forme, ktorej nie potrafia powtorzyc w zimie. a przeciez to zima jest w tym sporcie najwazniejsza. Philip pewnie jeszcze osiagnie wiele sukcesow w skokach, ale zycze mu by osiagal to na śniegu! :)
Maro
11.10.2014, 17:12
Moim zdaniem nic by się nie stało gdyby trener pozwolił mu wystąpić w tych ostatnich konkursach LGP. Wykorzystałby szansę która może się już więcej nie trafić, a wygrana latem byłaby najlepszą motywacją do jeszcze cięższej pracy zimą.
Złotousty
11.10.2014, 10:27
To tylko Letnia GP. Zima jest najważniejsza i to tam mają przyjść wyniki.
prymka
06.10.2014, 19:55
Właśnie powinien mieć większą motywacje na zime przez to że nie startował,a jak już teraz myśli że jest mądrzejszy od trenera to się myli.
Mala_Mi
06.10.2014, 19:03
gorzej, że takim żaleniem się dziennikarzom może podpaść trenerowi...
kropek
06.10.2014, 15:39
Szkoda, bo taka wygrana na pewno dałaby motywację młodemu sjoenowi na zimę. No ale miejmy nadzieję, że ta decyzja będzie miała pozytywny wpływ na skoki norwega w PŚ.