We wczorajszym konkursie Pucharu Kontynentalnego w Wiśle dominowali Polacy. Jednym z nich był Jan Ziobro, który po skokach na odległość 121,5 i 120,5 metra stanął na najniższym stopniu podium...
- Cieszę się - mówił po zawodach Ziobro. - Mogę powiedzieć, że moje skoki były dobre. Ten pierwszy był trochę za wczesny - to błąd, z którym borykam się od jakiegoś czasu. Drugi był lepszy, choć Łukasz Kruczek jeszcze miał jakieś zastrzeżenia. Mamy jednak czas, spokojnie pracujemy nad tym, żeby skoki zawsze wychodziły - przyznał.

W oddawaniu dalekich skoków przeszkadzała nieco pogoda - wiatr wahał się od 1 m/s w plecy do 1,4 m/s pod narty...

- Były ciężkie warunki - potwierdził Ziobro. - Mój drugi skok był dobry, choć może nie idealny. Mimo to ciężko było uzyskać 120 metrów. Było czuć podmuchy z tyłu. Cieszę się, że dobrze mi policzono punkty za wiatr, bo mogło być gorzej.

Po dwóch konkursowych weekendach w Wiśle czas na kolejne wyzwania. Jakie plany mają nasi skoczkowie?

- Zawody Letniej Grand Prix - Einsiedeln, Courchevel... Nie wiem, czy polecimy do Hakuby - zakończył zwycięzca zawodów Pucharu Świata z Engelbergu.