Ubiegłoroczne zmagania w Letniej Grand Prix były dla Słoweńców bardzo udane - dwóch z nich uplasowało się w czołowej czwórce klasyfikacji generalnej, a Jernej Damjan rywalizował z Andreasem Wellingerem o końcowe zwycięstwo. Dlatego przed rozpoczęciem tegorocznej edycji LGP Goran Janus stawia przed swoimi podopiecznymi ambitny cel - wywalczenie siedmioosobowej kwoty na sezon zimowy.
Specjalne zadanie otrzymał as słoweńskiej ekipy, Peter Prevc, który będzie walczył w Pucharze Kontynentalnym o dodatkową kwotę:

- Peter jest tym, który będzie walczył o siedmioosobową kwotę. Myślę, że będzie gotowy do wrześniowego boju - stwierdził Janus.

Szkoleniowiec cieszy się, że jego podopieczni byli bardzo zmotywowani podczas treningów:

- Po bardzo udanym poprzednim sezonie postawiliśmy przed sobą nowe wyzwania. Cieszę się, że chłopcy są bardzo zmotywowani i pracowici. Motorycznie są w tej chwili na wyższym poziomie niż w ostatnich trzech sezonach. Z tym celem rozpoczynaliśmy przygotowania. W rezultacie tego cierpi technika, ale to jest normalne na tę chwilę. Dlatego skoki nie są najlepsze, ale pozostajemy optymistami i z takim nastawieniem jedziemy na pierwsze konkursy Grand Prix. Osobiście bardzo interesuje mnie druga część Pucharu Kontynentalnego, bo tam możemy wywalczyć prawo startu dla siódmego zawodnika w Pucharze Świata, które mielibyśmy od Klingenthal do Turnieju Czterech Skoczni - wyjaśniał Janus.

W Wiśle o pierwsze punkty Letniej Grand Prix będą rywalizowali Peter Prevc, Robert Kranjec, Jurij Tepeš, Rok Justin, Nejc Dežman i Matjaž Pungertar. Szansy startu nie otrzymał za to Cene Prevc. 18-latek świetnie spisywał się w Kranju podczas pierwszych konkursów Pucharu Kontynentalnego, gdzie przegrał jedynie ze swoim starszym bratem:

- Zespół jest już znany. Co prawda Cene Prevc jest obecnie w dobrej formie, ale jest jeszcze młody i musi powoli iść naprzód - stwierdził szkoleniowiec Słoweńców.