Po rozczarowującym sezonie w norweskim sztabie szkoleniowym postanowiono wprowadzić pewne zmiany - tak, aby Alexander Stöckl mógł poświęcić zawodnikom jeszcze więcej czasu.
Dotychczasowy serwismen norweskiej kadry, a wcześniej skoczek - Andreas Vilberg - dołączył do sztabu szkoleniowego i obecnie - wraz z Magnusem Brevigiem - pełni rolę asystenta trenera kadry narodowej.

- Stöckl nadal odgrywa główną rolę w wielu innych sprawach, ale bardzo zależało nam, żeby mógł wykorzystywać więcej czasu na pracę z zawodnikami wybranymi do reprezentacji - wyjaśniał Clas Brede Bråthen.

- Bardzo się cieszę. Miło zdobyć takie zaufanie. Byłem z zespołem od jakiegoś czasu, ale bardzo przyjemnie jest zobaczyć, że doceniono to, co robiłem do tej pory - powiedział Vilberg. - Będę dalej koncentrować się przede wszystkim na sprzęcie i kombinezonach, ale będę odpowiedzialny również za technikę lotu. Głównym celem będzie to, żeby wszystko było perfekcyjne - dodał.

Z takiego rozwiązania bardzo zadowolony jest główny trener Norwegów.

- Czuję, że mogę teraz bardziej skoncentrować się na faktycznym treningu. Pomaga również Magnus - stwierdził Stöckl.

Oprócz nowego asystenta w drużynie pojawił się również nowy fizjoterapeuta - Lars Haugvad, który zastąpił na tym stanowisku Janne Karppinena.

Norwegowie przebywają obecnie na zgrupowaniu w austriackim Ramsau. W przeprowadzonych wczoraj testach najlepiej spisywał się Tom Hilde, który w minionym sezonie nie mógł odnaleźć formy.