Sukces Małysza spowodował ogromne zainteresowanie się młodzieży skokami. Nie od dziś wiadomo, że w naszym kraju brakuje sprzętu no i oczywiście skoczni. Mamy tylko 8 skoczni i tylko w: Zakopanem, Wiśle, Szczyrku i Karpaczu. Ale nie zawsze tak było. Kiedyś mieliśmy ich dużo więcej, ale potem po kryzysie tego sportu w Polsce skocznie nie były rentowne i niszczały. Można je jeszcze uratować, tylko skąd wziąć pieniądze? Pieniądze to odwieczny problem polskiego sportu nie tylko w skokch. Do klubów narciarskich w całej Polsce zgłaszają się tysiące młodych chłopców, ale tylko wybrani będą mogli iść w ślady Małysza. Rozwiązaniem mogą być Uczniowskie Kluby Sportowe. Jest ich około 200. Brakuje w nich jednak instruktorów i nart. Tak więc rozwój skoków narciarskich w naszym kraju mimo wielkiego zainteresowania nie zapowiada się taki szybki. Tylko sponsorzy mogą to zmienić, a ci narazie myślą tylko o Małyszu.