Dla Austriaków dzisiejszy konkurs był swego rodzaju eksperymentem. Tak młodej drużyny nie mieli bowiem nigdy.
- Muszę przyznać, że jesteśmy bardzo zadowoleni z dzisiejszego wyniku - mówił po konkursie Michael Hayböck. - Zespół w tym kształcie jest bardzo młody, większa część bardzo rzadko skakała w takich konkursach jak dzisiejszy. Wszyscy startowaliśmy w Pucharze Kontynentalnym, tam jednak rywalizuje się całkiem inaczej. Dlatego trzecie miejsce jest dla nas w pełni satysfakcjonujące.

Austriak bardzo chwalił zakopiańską publiczność:

- W Zakopanem skacze mi się znacznie lepiej niż w Wiśle. Głównie ze względu na liczbę kibiców, jaka przychodzi nas tutaj dopingować. Atmosfera w Zakopanem jest niesamowita, nawet lepsza niż podczas Turnieju Czterech Skoczni. Oczywiście również w Austrii skacze nam się znakomicie, gdyż cały tłum wspiera głównie nas.

W obecnej formie Hayböck ma duże szanse na nominację olimpijską:

- Jeśli chodzi o przygotowania olimpijskie, to chciałbym zaznaczyć, że nie ma między nami bardzo dużej rywalizacji. Każdy z nas pokazuje, na co go teraz stać, oddaje dobre skoki i najlepszy w nagrodę pojedzie na Igrzyska. Ja w ostatnich dniach skakałem naprawdę dobrze. Mam również nadzieję, że Thomas Morgenstern wróci do skakania. Ale zobaczymy, jak to będzie. Do Soczi jesteśmy gotowi w 90%. Myślę, że mamy jeszcze rezerwy, które musimy uruchomić i wtedy bedziemy już w pełni gotowi - mówi.

- Nie wiem jeszcze, czy jadę do Sapporo. Na pewno wyślemy tam zawodników, jednak nie wiem, czy będę w składzie na te zawody - przyznał Hayböck.









fot. Martyna Szydłowska