Japonki okazały się najlepsze podczas zawodów Pucharu Świata pań w Zao. Konkurs był udany także dla Niemek.
Sara Takanashi wygrała jednoseryjny konkurs mimo upadku i jako jedyna przekroczyła granicę 100 metrów. Seria finałowa została odwołana z powodu zbyt silnego wiatru.

- Warunki były na skoczni naprawdę ciężkie, musiałyśmy dlugo czekać na nasze skoki - opowiadała po konkursie zwyciężczyni. - Mój skok był dobry, ale lądowanie nie do końca, muszę nad tym popracować.

Drugie miejsce zajęła rodaczka Takanashi - Yuki Ito.

- Wielka szkoda, że seria finałowa została odwołana. Podczas mojego skoku miałam szczęście z warunkami. Także jutro chcę znaleźć się na podium! - skomentowała zawody Ito.

Na najniższym stopniu podium znalazła się Niemka Carin Vogt.

- Z powodu silnego wiatru i długiego czasu oczekiwania na skoki był to najcięższy konkurs w tym sezonie. Myślę jednak, że odwołanie drugiej serii to słuszna decyzja - powiedziała Vogt. - Jestem w bardzo dobrej formie i spróbuję walczyć w Soczi.

Dzień był szczęśliwy dla reprezentantek Niemiec. Minimum olimpijskie spełniła dziś Ulrike Gräßler, która jesienią musiała na kilka tygodni wstrzymać treningi ze względu na nagłą operację wycięcia wyrostka robaczkowego.