Po niezbyt udanym dla Norwegów Turnieju Czterech Skoczni sztab szkoleniowy powołał na zawody w Bad Mittendorf dość zaskakujący skład...
Alexander Stöckl poinformował, że na skoczni Kulm o pucharowe punkty będą rywalizowali Anders Fannemel, Rune Velta, Ole Marius Ingvaldsen, Robert Johansson, Andreas Stjernen i Daniel André Tande.

Anders Jacobsen i Tom Hilde nie wystąpią w pierwszym konkursie lotów w tym sezonie, chcą skoncentrować się na treningu pod kątem olimpiady. Dodatkowo będący ostatnio w gorszej dyspozycji Tom Hilde przejdzie trening mentalny i koordynacyjny ze specjalistą w austriackim Kitzbühel:

- Tam jest facet, z którym już wcześniej trochę pracowaliśmy. Byliśmy tam kilka razy i wykonywaliśmy proste, podstawowe ćwiczenia, które pozwalają utrzymać kontrolę - poinformował Hilde. - Prawdopodobnie będę trenował ponownie za około tydzień, ale przedtem odbędę trening podstawowy i mentalny - dodał.

Z kolei Anders Bardal w środę zdecyduje, czy dołączy do ekipy jadącej do Bad Mittendorf:

- Nie jesteśmy całkowicie pewni, co będzie najlepszym rozwiązaniem – przyznał czwarty zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ.

To właśnie pucharowe punkty utrudniają Bardalowi decyzję, gdyż jego nieobecność w Bad Mittendorf może kosztować go spadek o kolejne miejsca. Trener pozostawia jednak swojemu najlepszemu zawodnikowi wolną rekę:

- Anders nie podjął jeszcze decyzji. Nie będziemy dyskutować o tym, co robi - wyjaśnił Alexander Stöckl.

W składzie znalazł się natomiast 19-letni Daniel André Tande, który świetnie spisywał się w Pucharze Kontynentalnym. Dla Tande będzie to debiut na mamuciej skoczni, ale 19-latek czuje się gotowy, aby ustanowić swój nowy rekord życiowy.

- Dowiedziałem się o tym od mojego trenera w niedzielę wieczorem. To jest bardzo ekscytujące. Mam zerowe doświadczenie z lotami, ale postaram się być lepszy niż na większych skoczniach - przyznał Tande. - Mój rekord to 140,5 metra w Engelbergu - żartował.

Andreas Stjernen na początku sezonu miał problemy z formą, ale w ostatnim czasie poprawił się, i - jak wiadomo - jest dobrym lotnikiem. Dlatego otrzymał szansę startu w zawodach na mamucie. Do drużyny powróci nieobecny na Turnieju Czterech Skoczni Robert Johansson.

Stöckl ma nadzieję na dobry występ Andersa Fannemela, który już w czasie Turnieju zrobił wielkie postępy:

- Mam nadzieję, że nadal będzie skakał tak, jak w Bischofshofen. Wtedy może być nawet w pierwszej dziesiątce - stwierdził szkoleniowiec Norwegów.

Decyzja Alexandra Stöckla może wydawać się zaskakująca, ale - jak wyjaśnia trener - wycofanie się z zawodów w Bad Mittendorf nie będzie miało większego wpływu na przygotowania do Igrzysk.

- Kulm nie jest tak istotne, ponieważ to loty narciarskie, są jeszcze zawody w Wiśle i Zakopanem - wyjaśnił trener Norwegów. - Forma Jacobsena rośnie, ale brakuje nam jednego czy dwóch zawodników, którym udałoby się osiągnąć podobny poziom, abyśmy mieli silny zespół. Mamy jeszcze czas, aby podnieść poziom tych, którzy mają jakieś drobne problemy - tłumaczył Stöckl.