Trener Goran Janus zdecydował się wprowadzić małe zmiany w kadrze przed konkursami w Lillehammer. Po słabszych występach w Klingenthal i Kuusamo z drużyny został wycofany Jernej Damjan.
Sympatyczny Słoweniec będzie w najbliższym czasie startował w Pucharze Kontynentalnym. Jego miejsce w Pucharze Świata zajmie Rok Justin.

Trener Słoweńców wydaje się być zadowolony z pozostałej szóstki, czyli Roberta Kranjca, Petra Prevca, Jurija Tepeša, Jaki Hvali, Matjaža Pungertara i Tomaža Nagliča, którzy dalej będą rywalizować w zawodach Pucharu Świata.

W ostatnich dniach zawodnicy pod okiem szkoleniowca trenowali w Planicy na obiekcie K-90 - co istotne szczególnie przed piątkowymi i sobotnimi zawodami, które odbędą się właśnie na skoczni normalnej.

- Mieliśmy świetne warunki do ćwiczeń. Przywitała nas dobrze przygotowana skocznia. We wtorek i środę przeprowadziliśmy dwa udane treningi. Do Norwegii wyruszymy w czwartek rano - powiedział Janus.

Z kolei już dziś rano do Lillehammer wyruszyły słoweńskie skoczkinie w składzie: Ema Klinec, Maja Vtič, Eva Logar, Katja Požun, Urša Bogataj i Špela Rogelj.

- Jak dziewczyny są przygotowane do sezonu, zobaczymy w pierwszym konkursie. Te starsze, które mają już dłuższy staż, są bardzo dobre technicznie. Młodsze muszą jeszcze nieco poprawić. Trenowaliśmy na śniegu w Planicy, gdzie skocznia była przygotowana wzorowo - powiedział trener reprezentacji kobiet Jože Berčič.

W Lillehammer zabraknie Anji Tepeš, która powraca do skoków po kontuzji:

- W domu pozostanie Anja, ale nie z powodu słabszego przygotowania. Po kontuzji i operacji nie oddała jeszcze wystarczająco wielu skoków - tłumaczył Berčič.