Emil
29.08.2013, 20:24
http://koti.mbnet.fi/jsaxen/sj .pdf wnioskuje że co piszą na tej stronie to jest prawda i serio się tak liczy punkty. "Measurements closer to the
downhill are of bigger importance and thus have higher c factors, depending on the hill." Wnioskuje że "downhill" czyli zjazd to jest rozbieg (co najczęściej się nazywa "inrun") Jeśli to jest prawda to punkty na buli są liczone bardziej niż na dole czyli tak jak powinno być.
fis ski com
29.08.2013, 20:15
Pomyłka nie "na belce" tylko chodzi o wiatr "na progu". Tam naprawde ten wiatr ma największe znaczenie
fis ski com
29.08.2013, 20:10
Szkoda tylko nże Wasze "punkty" sa punktami przy lądowaniu a nie na belce a to tam wiatr daje kopa lub wbija w bulę. No ale te punkty "znikają" po wylądowaniu i zostają te w chwili lądowania. Sami trenerzy mowią że dlatego ta punktacja jest wypaczona. Może poobserwujcie kto naprawde ma najbardziej korzystne na progu zamiast porównywac kto ma korzystne w chwili ladowania
Emil
29.08.2013, 19:56
@Paweł Stawowczyk Ja nigdzie nie napisałem o żadnej manipulacji. O żadnym Tepesu wyczekującym warunki, czy oszustwach przy pomiarze. Po prostu stwierdziłem że Schlierenzauer miał raczej farta do wiatru a Stoch raczej pecha. Twierdzę że wyczekiwanie warunków dla zawodników to bardzo ciężka sprawa. Wiatr się zmienia na livetimigu FIS, rzadko się zdarza by zawodnik w konkursie gdzie są zmienne warunki z takim samym wiatrem ruszał i lądował. Ale całościowe liczenie punktów ze względu na Sapporo jest bez sensu. Statystyczny skoczek skaczący wszystkie serię w Sapporo (na podstawie średniej wiatru z pdfów FIS) powinien mieć odjęte 57,7 punktu. Bo w każdej serii średni wiatr był w okolicach 1,2 pod narty.
szad
29.08.2013, 15:50
tu chodzi o cos innego w tym wywadzie a wy o czyms innym
Paweł Stawowczyk
29.08.2013, 15:50
Nie będąc kibicem Schlierenzauera uważam Emil że dokonałeś małej manipulacji wiatrem.
Sprawdziłem dane i kierowałem się Pucharem Świata indywidualnym.
Łącznie w całym sezonie najwięcej odjętych punktów miał Anders Bardal -123, Schlierenzauer -110,7, a Stoch tylko -77 (nie było go jedana w Sapporo gdzie odejmowano po 20 punktów za 1 serię). To czemu NORWEG właśnie nie dokonał manipulacji tylko AUSTRIAK ?
Natomiast biorąc pod uwagę tylko konkursy, w których startowała cała czwórka (Bardal, Freund Stoch i Schlierenzauer) Schlierenzauer miał odjętych aż -61 punktów, przy czym Freund -30 punktów, Bardal -21,6, a Stoch DODANYCH +13,9. I tutaj można się upierać o takie wnioski.
Śledząc jednak konkursy pojedyńczo, w których wygrywał Schlieri trafiłem na konkurs gdzie Schlieri miał +7,5 a Stoch miał +13,6 - pierwsza duża róznica, potem inne zwycięstwo Austriaka -6,9, Polak +3,7 - druga różnica. Trzecia Stoch +7,6, Schlieri +1,9. Czwarta Schlieri -21, Polak -7,4. Czy 3 albo cztery konkursy z takim wiatrem to naprawdę zmowa. Śmiem wątpić.
Janeman
29.08.2013, 15:21
@Emil
Tylko ze przedstawione przez ciebie dane sa dosc niebezpieczne...
Przeciez wielu kibicow nie wierzy w miarodajnosc pomiarow wiatru. I mozna pomyslec ze Gregor jest szykanowany przez sedziow,a Stoch jest pupilkiem,bo dostaje najwiecej punktow.
stavo
29.08.2013, 14:42
Japonia tez jest przeciez w ogromnym dole i o nia mi chodzilo.
stavo
29.08.2013, 14:40
do Marcina
Emil
28.08.2013, 23:16
No i Planice II konkurs
Emil
28.08.2013, 23:15
A porównując tylko Stocha i Schlierenzauera dodając II serię w Bischo, Harrachov cały, a także II serię w Kuopio wychodzi Gregor: -89,2 Kamil: -6,9
Emil
28.08.2013, 23:02
Gregor: =(-5-0,8-7,2+3,5+3,8+1,8+5,7-0 ,4-12,5+1,1+3-8,4+1,5+1,9-0,5+ 4,4-2,3-4,3-2,3-7,1-6+0,3+0,2- 8,6-4,9+1,8+5,3-14-7-2+0,4)
Anders B =(-3,1-1,9-5,7+3,2+5,4+2,8+4,1 +3,8-3,3-5,9+1-1,2+2,3+3,1-3,1 +4,9+3,2+3-6,3-8,4-1,5+3+2,5-6 ,1+3,4+4,3-12,6-6,2-2,3+4,9)
Kamil: =(-3,4+0,9-7,9+6,5+3,3+7,5+6,1 +4,1-4,2-4,8+2,3+0,2+2,9+7,6+2 ,3+6,2-0,7-3,7+2,2-6,5-0,9+0,8 +3,9-6+4+4-5,1-2,3-4,8+3,7)
Severin: =(-2,6-0,9+1,4+4,5+2,1+3,7+5,8 -6,5-11,7+1+4,9-3,6+1,8+4,2+1- 1,1-0,3+2,4-7,2-1,2-13,5+0,5+4 -1,5+4,8+3,8-8,1-4,3+0,1+0,1)< br>
Anders J. =(-3,2-0,4-5,2+1,3+3,5+5,8+2,8 +1,7-10,7-2,5-1,1-1,2+2,8+6,8+ 7+9,1+4,8+1,7-8,8-6,6-8,7+2,1+ 0,3-7,5+4,4+3,4-6,6-8,1-2,3-6, 6)
Kolejno: Pierwszy konkurs w Lillehammer, pierwsza seria w Lillehammer, oba konkursy w Engelbergu, cały turniej czterech skoczni z wyjątkiem II serii w Bischofschofen, Zakopane, oba konkursy w Vikersund, I seria w Klingenthal, konkurs w Lahti, pierwsza seria w Kuopio, konkurs w Trondheim, konkurs w Oslo i pierwszy w Planicy. Czyli wszystkie serie gdzie ta piątka wystąpiła.
aa
28.08.2013, 22:42
Emil przedstaw te dane z excela dla udowodnienia tej tezy
Polonus
28.08.2013, 19:55
@Emil
Rewelacyjne dane. Trafiają w punkt. I tu mamy główny powód przewag Austriaka nad Polakiem w zeszłym sezonie. Jak ktoś uważa, że to przypadek, taka różnica między oboma w korzystnym i niekorzystnym wietrze, to znaczy, że jest idiotą. Po prostu. W przypadku Stocha Tepes czekał na zły wiatr, a w przypadku Schlierenzauera na dobry. oczywiście nie zawsze to musiał reżyserować, ale zawsze skwapliwie wykorzystywał. Wszystko jasne. Również, mam nadzieję, to że sam nie mógłby takich numerów odstawiać. Działa w imieniu.
Emil
28.08.2013, 14:35
Nie czytelnie się skopiowało z ekscela. "-" po nazwiskach to nie myślnik a minus.
Emil
28.08.2013, 14:33
Co do punktów za wiatr. Zrobiłem takie małe zestawienie jak prezentowała się suma punktów za wiatr u skoczków z czołowej "5" klasyfikacji generalnej PŚ ostatniego sezonu. Tylko żeby zestawienie było najbliżej miarodajności policzyłem tylko te serie konkursowe w której brali udział wszyscy zawodnicy z czołowej "5" PŚ czyli 30 serii konkursowych indywidualnych zawodów PŚ. (bez drużynówek i MŚ) Jeśli jakiś zawodnik nie brał udziału w konkursie lub w II serii to nie brałem pod uwagę tego konkursu ani tej serii.
Gregor -58,6
And ers B -12,7
Kamil 18,2
Sev erin -16,4
Anders J -22
Czyli Bardal Freund i Jacobsen mieli względnie podobną liczbę punktów łącznie odjętych. Ale dziwy i odchyły się zaczynają przy Schlierenzauerze i Stocju. Gregor miał łącznie aż odjęte -58,6 a Stoch dodane aż 18,2. Czyli wynika z tego że Gregor miał niesamowitego farta do wiatru a Kamil niesamowitego pecha.
Sebek99pl
28.08.2013, 08:05
A dziwne że Schmitt nie założył swojego własnego teamu jak Małysz. Przecież Schmitt ma kasy po szyję więc na jakiegoś bardzo dobrego trenera go stać, na resztę członków też, więc może wyszedłby z dołka. Jednak Hormgaher w 08/09 mu pomógł, zeszły TCS też pokazał że jeszcze mógłby powalczyć.
Sebek99pl
28.08.2013, 08:01
Jest możliwość że jak święty gregor s. wygra złoto na ZIO to zakończy karierę! Jak to zrobi to skoki może wrócą do normalności! Jest jeszcze nadzieja!
nie ma kasy nie ma wyników
28.08.2013, 00:06
A jesli chodzi o klase trenerów z Finlandii to jest taka zasada w skokach "kończy sie kasa to natychmiast kończa się wyniki"
Niedawno wszyscy achali i ochali nad Zupanem. I co? Ponoć Słoweńcy nie maja kasy...ale najpierw zauwazyliśmy gwałtowne pikowanie w dół ...a potem się dowiedzieliśmy o problemach finansowych Słoweńców. Dziwne nie? A trener ten sam.
zielone światełko
28.08.2013, 00:02
Dziś na podium ląduja ci którym Tepes wiatru "przychyli". I tak nie maja tu szansy żadni "nowicjusze", zresztą zrozumiał to szybko i Małysz i równie szybko powiedział " bye bye skijumping". Zrozumiały to tez miliony kibiców i odeszły razem z wielkimi gwiazdami.
Skokom potrzeba powrotu do normalności, czyli bardziej rygorystyczne przepisy sprzętowe bez pokątnych manipulacji oraz elektroniczne autosterowanie zamiast kombinowania ze światełkiem na belce. Pora skończyz z haslem ze Samych Swoich "Prawo prawem ale sprawiesliwośc musi być po naszej stronie " (i zabieramy granaty do sądu) czyli loteria loterią a Tepes jak za króla ćwieczka kieruje światełkiem.
Mimi
27.08.2013, 23:52
Väätäinen przejął kadrę po sukcesach Nikunena i chwilę jeszcze to pociągnął po czym wszystko zaczęło się sypać, Niemelä już to tylko pociągnął na dno. Obaj są tyle samo warci moim skromnym zdaniem.
Sven
27.08.2013, 22:52
Ktoś jeszcze uważa, że Niemelae jest lepszy od Väätäinena?
marmi
27.08.2013, 21:52
No bez przesady Sebek, Japończycy są wyjątkowi pod tym względem :) Jednak do Soczi mógł prawdopodobnie z sukcesami skakać...
piotr186
27.08.2013, 21:45
Janne Väätäinen - były skoczek narciarski młodszy od Kasaiego... o trzy lata!! Karierę zakończył.. 12 lat temu.
Sebek99pl
27.08.2013, 21:35
Kasai ma ponad 40 lat i skacze a Adaś skończył skakać w wieku 33 lat. Mógł skakać jeszcze chociaż do Lahti 2017. Skoro Kasai utrzymuje się w TOP 20 przez tyle lat więc Adaś też by się utrzymywał na pewno. Niestety jest inaczej :( Ehh...
Marcin
27.08.2013, 19:29
@stavo
Vaatainen mowi o kadrze Japonii nie Finlandii... On mowi, ze teraz pracuje w Japonii, o Finlandii nic nie wspomnial ani pol slowa, wiec skad to porownanie z Niemela?
stavo
27.08.2013, 19:04
Kurczę, już prawie o nim zapomniałem. Zarówno Vaatainen, jak i Niemela mówią, że wszystko idzie w dobrym kierunku, choć wcale tego nie widać. Zobaczymy, co będzie w zimie, ale moim zdaniem nie warto rzucać słów na wiatr.