Jak się okazuje, na początku listopada Funaki nie bez powodu w ostatniej chwili zmienił swoje plany, udając się do Finlandii zamiast do Słowenii. Podjął bowiem, zaskakującą dla wszystkich, decyzję o podpisaniu kontraktu z nowym trenerem. Jest nim były znakomity skoczek fiński Ari-Pekka Nikkola!
"Współpraca z Vasją Bajciem była dla mnie bardzo owocna, nauczyłem się dzięki niemu wielu rzeczy. Ale teraz przyszedł czas, żeby zacząć patrzeć na skoki z innej perspektywy" - mówi Kazuyoshi, nie deklarując jednak całkowitego rozstania ze swoim słoweńskim trenerem. Mimo to można przypuszczać, że kontakty między nimi będą musiały, siłą rzeczy, ulec znacznemu rozluźnieniu. W tej chwili najważniejszym celem Funakiego jest bowiem udział w Olimpiadzie 2006 w Turynie, a jak wykazują doświadczenia ostatnich miesięcy, umiejętności Bajcia jako trenera wydają się do tego niewystarczające. Nikkola natomiast, mimo niezbyt długiego stażu w branży trenerskiej, jest współautorem sukcesów Mattiego Hautamäki, co robi wrażenie dość mocnej rekomendacji.

Ari-Pekka Nikkola ma 33 lata i większość swojego życia spędził na skoczni, w bardzo młodym wieku stając się sportowcem światowej klasy. Już w sezonie 1985/86 po raz pierwszy wziął udział w zawodach Pucharu Świata i wkrótce został jednym z najmocniejszych filarów reprezentacji Finlandii. Sprawdzał się szczególnie w konkursach drużynowych, zdobywając wraz z kolegami 4 złote medale Mistrzostw Świata (1987, 1989, 1995, 1997) i 2 złote medale olimpijskie (Calgary, Albertville). W zawodach indywidualnych nie szło mu aż tak dobrze, jego dorobek to tylko dwa medale MŚ (srebrny i brązowy). Wygrał 9 konkursów pucharowych, 33 razy zajmował miejsca drugie lub trzecie, a jego największe osiągnięcie to zdobycie Pucharu Świata w sezonie 1989/90. Co więcej, jest jednym z niewielu zawodników, którym z sukcesem udało się przestawić z klasycznego stylu skakania na styl V.
Po sezonie 1997/98, wobec zdecydowanej obniżki formy i braku nadziei na dalsze sukcesy, Nikkola zdecydował się zakończyć karierę. Nie zerwał jednak ze skokami, gdyż zaproponowano mu objęcie stanowiska trenera w klubie w Kuopio, gdzie pracuje do dziś. Rok temu został asystentem Tommiego Nikunena, głównego trenera reprezentacji Finlandii, pełni też nadzór nad treningiem skokowym specjalistów kombinacji norweskiej.

Bardzo jesteśmy ciekawi, jak ułoży się współpraca Funakiego z jego byłym rywalem ze skoczni. Miejmy nadzieję, że pod opieką nowego trenera Kazuyoshi w pełni się odrodzi i jeszcze nie raz da nam okazję do podziwiania swoich dalekich i pięknych stylowo lotów!

więcej na KFLive.akcja.pl >>