Polscy skoczkowie do niedzieli testować będą nowe kombinezony na skoczni w Lillehammer. Tydzień później odbędą się na niej inauguracyjne zawody Pucharu Świata.
Kombinezony są bardziej ciasne niż te z zeszłego sezonu, natomiast mają więcej luzu w porównaniu do strojów wprowadzonych minionego lata.

- Ta ostatnia różnica - 2 cm luzu - spowodowała, że nie ma już problemów z założeniem kombinezonu. Latem zawodnicy mieli kłopoty, by na przykład przecisnąć rękę przez rękaw. Stroje uciskały ręce. Mimo że brzmi banalnie, to istotne rzeczy – tłumaczył Łukasz Kruczek.

Zawodnicy z różnym skutkiem przyzwyczajają się do nowych ubiorów. - Zawodnicy mając mniejszą powierzchnię nośną, będą skakać przy większych prędkościach, dzięki lepszej aerodynamice kombinezonów. (..) Teraz sprawa jest jasna. Zbyt obszerny kombinezon będzie widać od razu, nawet nie trzeba mierzyć. Ze względu na przejrzystość procedur kontroli i zasady fair play to dobre rozwiązanie - zakończył polski szkoleniowiec.