Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Podczas kończących sezon zawodów w Planicy Finlandię reprezentować będą: Janne Ahonen, Janne Happonen, Matti Hautamäki, Joonas Ikonen, Tami Kiuru, Veli-Matti Lindström i Harri Olli. Lindström wraca do kadry po rocznej przerwie, kiedy to skakał w w Pucharze Kontynentalnym. Podczas ubiegłego weekendu 22-latek z Lahti zajął w Bischofshofen 3. i 16. miejsce, czym zwrócił na siebie uwagę Tommiego Nikunena. Lindström jeszcze w ubiegłym sezonie występował w pierwszej reprezentacji, jednak jego rezultaty były poniżej oczekiwań, w związku z czym przesunięty został do kadry B. Już za kilka dni przekonamy się, na ile słuszna była decyzja trenera, by dać podwójnemu złotemu medaliście MŚ Juniorów z Karpacza oraz drużynowemu wicemistrzowi olimpijskiemu z Salt Lake City szansę zaprezentowania się na najwyższym szczeblu rozgrywek.

Janne Ahonen, ze stratą 175 punktów do lidera Pucharu Świata, Jakuba Jandy, ma jedynie teoretyczne szanse na trzecie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej. Sam zwraca uwagę na 66 punktów, jakie traci do niego trzeci w rankingu Andreas Kuettel. "Myślę, że nie utrzymam tej przewagi" mówi spokojnie najlepszy zawodnik ostatnich dwóch sezonów. Ahonen jest autorem najdłuższego w historii lotu na nartach, który zakończył się upadkiem na 240-tym metrze, właśnie w Planicy rok temu. "Nie boję się znów skakać na tamtej skoczni - tym razem z pewnością nie polecę dalej niż 150 metrów" stwierdza z ironią 28-latek z Lahti.

Jeszcze miesiąc temu znawcy przepowiadali Ahonenowi trzecią Kryształową Kulę - biorąc pod uwagę jego stabilność i słabszą dyspozycję Jandy. Fin z konkursu na konkurs zmniejszał stratę do Czecha i przed igrzyskami olimpijskimi wynosiła ona niespełna 50 punktów. Tymczasem niepowodzenie w Turynie - kiedy z winy zmiennych warunków, w jakich przeprowadzono rywalizację medalową, zajął dopiero szóste miejsce na średniej skoczni - bardzo silnie odbiło się na psychice Janne. Po powrocie do kraju zachorował i jeszcze podczas zawodów w rodzinnym Lahti skakał z gorączką. Mówiło się, że to ostatni sezon skoków Ahonena, jednak sam zainteresowany rozwiał wątpliwości, deklarując otwarcie, że zamierza skakać przynajmniej jeszcze następnym sezonie, a także, że "igrzyska w Vancouver przyszły mu na myśl". "Nie wiem, czy zmienię moje wcześniejsze postanowienie [o kończeniu występów olimpijskich na Turynie - przyp. aut.], jednak zawsze mogę o Vancouver pomyśleć" powiedział Ahonen. Jeden z największych pechowców w historii skoków uważa jak widać, że wciąż ma coś do udowodnienia...
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2006 - wszystkie artykuły
Komentarze
uskotko
Sven Hannawald powiedział, że bardziej ceni sobie wygraną wszystkich czterech konkursów Turnieju Czterech Skoczni niż medal olimpijski. Doskonale go rozumiem i przyklaskuję.
(25.03.2006, 19:23)
marta
Wątpię w to,żeby ahonen był pewny siebie po prostu wie, że jest dobry, wszyscy to wiedzą i chyba nie miałby sensu rozgadywać, że nic nie potrafi i nie ma nadziei na sukces bo to nie byłaby skromność, tylko głupota!!!
(23.03.2006, 14:09)
Wiecie kto
REDAKCJO
Napewno sprawdzę ale i tak zaraz mnie już tu nie będzie.
(18.03.2006, 07:12)
maciej matejko
vole lindsztrema od ahonena
(17.03.2006, 20:35)
Wiecie kto he he
REDAKCJO
Ktoś pod nickiem OSTRZEGAM wiecie kto zadał wam pytanie jak się do tego ustosunkujecie?
(17.03.2006, 19:42)
Quavertone
@daf
Sęk w tym, że żeby wygrać TCS trzeba z kolei oddać osiem równych skoków co też jest sztuką, a co dopiero wygrać wszystkie cztery konkursy (nawet Nyykanenowi i Weissflogowi się to nie udało)!
Dobra może czas się w końcu nauczyć, co to konsekwencja :]
(17.03.2006, 15:19)
daf
A do wypowiedzi @Jaro dodam jeszcze, ze wiele zawodow PS (chocby te rozgrywane w Japonii) maja kiepska obsade, wiec liczba podiow w PS jest czesto zupelnie niewymierna.
(17.03.2006, 15:19)
Quavertone
@Jaro
Żeby było raz na zawsze jasne :]
Nie jestem osobą, która uważa Ahonena za najlepszego skoczka w historii :]
Nyykanen ma więcej zwycięstw od Ahonena w PŚ...
Przesadą jest analizowanie miejsc na podium...
Zachowanie poza skocznią bardziej wskazuje na korzyść Ahonena (zależy czy mówimy o sportowcu tylko w kwestii wyników czy ogólnie)...
Nie zmienia to faktu, że Ahonen osiągnął (jeszcze za mało), żeby być przynajmniej na moim osobistym podium najlepszych skoczków w historii...
Ze mną więc walczyć nie musisz (sama "walka" wydaje się też bez sensu - skoro ludzie nie wiedzą pewnych rzeczy, a wydaje im się, że wiedzą najlepiej, to po co masz im tłumaczyć, skoro i tak cię oleją), choć ja Ahonenowi kibicuję i kibicować mu będę - bo to świetny zawodnik :]
Chyba dochodzimy do konsensusu :]
@???
Masz prawo mnie zastrzelić... konsekwencja to słowo występujące na jednej z ostatnich stron mojego słownika... ;]
(17.03.2006, 15:17)
daf
@Quavertone
No i slusznie - sam sprytnie zauwazyles, ze gdyby Igrzyska byly czesciej, nie mialyby takiej wartosci. Ale wlasnie sa zaledwie co 4 lata, i dlatego sa cennniejsze niz wygrana TCS, bo okazji jest cztery razy mniej (no dwa, jesli liczyc skocznie normalna i duza).
(17.03.2006, 15:12)
???
@Quavertone
Bądz konsekwentny mówiłeś że nikt tu już nie zagląda to co tu robisz?
(17.03.2006, 15:07)
Jaro
to i ja Ci coś powiem...
samo złoto olimpijskie nie czyni skoczka wielkim - to przyznawałem zawsze i się z tego nie wycofuję
ale skoczek BEZ złota (albo wręcz medalu indywidualnego - jak w przypadku Ahonena) nie może być uznany za najlepszego w historii. A pojawiały się osoby na tej stronie, dla których Ahonen jest lepszy od Nykaenena, bo... ma więcej miejsc na podium w PŚ(!!!). Walczę z takimi ludźmi i walczyć będę...
(17.03.2006, 15:07)
Quavertone
@Jaro
Cała przyjemność po mojej stronie... :)
Z klęską Ahonena pogodziłem się po jego niezłym występie w drużynie na IO... ;]
Nie gadaliśmy o Ahonenie tylko o ważności medalu igrzysk ;]
Pozdrawiam :]
(17.03.2006, 15:02)
Quavertone
No to ja w takim razie już w ogóle nie wiem, nad czym jest dyskusja... Przyznam że sam się pogubiłem :] Zażyje lecytynę i wszystko będzie ok :]
Dyskusja zaczęła się od zdezawuowania przeze mnie imperatywu kategorycznego wysuniętego przez Jaro, który twierdzi, że złoto IO jest najważniejsze i podał argumenty, które mnie jakoś nie przekonywały, więc odpowiedziałem :)
Faktycznie sam wylazłem z tą klasą skoczków, ale to tak już przy okazji wyszło, bo udowadniałem, że złoty medal IO to nie jedyny i najważniejszy wyznacznik sukcesów dla sportowca (dla porównania w takiej np. piłce nożnej to się raczej na IO tak mocno nie patrzy jak na ME czy MŚ).

Miałem podać jedno nazwisko, hmmm, a czy ty możesz mi na 100% zaręczyć, że wszyscy skoczkowie narciarscy bez wyjątku uważają złoto IO za najwyższe trofeum?

Ja tam nie wiem...

Ale jeśli faktycznie tak jest, ale tego pewnie się nie dowiem, to zwracam honor, tylko jak to sprawdzić? Chyba jakąś sondę trzeba by przeprowadzić...

Na pewno ten temat się jeszcze wiele razy przewinie.

Ja bym proponował podpisanie się pod pewnym kompromisowym stwierdzeniem i zamknąć (przynajmniej tymczasowo) dyskusję w tym temacie, a mianowicie: "złoto na IO jest ważnym, pożądanym przez wielu skoczków trofeum, natomiast same IO bardzo ważnymi zawodami, w określaniu natomiast wielkości zawodnika stanowią jednak tylko cząstkę, element składowy całej kariery".

I jeszcze na koniec powiem, że gdyby IO odbywały się co 2 lata, myślę, że nagroda ta mocno straciłaby na swojej "ważności"...

Ale póki co, mamy igrzyska co cztery lata i ich zwycięzcy są pamiętani nieco dłużej - to jest faktycznie prawda...
(17.03.2006, 15:00)
Jaro
@Quavertone
ale mnie intelektualnie stratowałeś, czuję się mały he he he
widzę, że Ty też nie możesz pogodzić się z klęską Ahonena... cóż, trudno, życie toczy się dalej... : )
(17.03.2006, 14:54)
daf
Poza tym, ja nie potrafie podac nazwiska sportowca, ktory wyzej ceni inne trofeum niz zloto olimpijskie (nie wnikam, czy to skutek niedoboru lecytyny, czy po prostu jeszcze takowego nie spotkalem). Natomiast bede niezmiernie wdzieczny, jesli podasz choc jedno nazwisko, ktore obala moja teze.
(17.03.2006, 14:31)
daf
@Quavertone
No to najwyrazniej roznie zrozumielismy sedno dyskusji - wg byla ona o wyzszosci Igrzysk nad innymi zawodami, a nie o klasie poszczegolnych skoczkow.
(17.03.2006, 14:29)
???
@Quavertone
Ty czytasz....
(17.03.2006, 14:21)
Quavertone
Proponuję przenieść się do jakiegoś artykułu wyżej, bo tego to już chyba nikt prawie nie czyta :]
(17.03.2006, 14:15)
???
Quavertone robi mi dziś konkurencje na tej stronce
(17.03.2006, 14:13)
Quavertone
@daf
Oj, mgliste te Twoje argumenty... rozróżnianie "zawodów" od "turniejów" - tak, jakby turniej nie składał się z zawodów, a na IO oddawało się jeden skok tylko ;)
To że nie pamiętasz, to nie mój problem, na to są specjalne środki, np. lecytyna ;)
A co do "wyceny" sukcesów, proponuje zrobić prosty test. Zapytać dowolnego znawcę skoków (takiego, co się naprawdę na nich zna, duuużo lepiej ode mnie), kto jest lepszym skoczkiem: Andreas Goldberger czy Simon Ammann. Hmmm, sądzę, że odpowiedź będzie jasna i nie będą tu brane pod uwagę złotka IO, tylko całokształt kariery.
I właśnie o tym była rozmowa: Fakt niezaprzeczalny to to, że wybitni skoczkowie są "wybitni" z powodu bogatej kariery :]

Na koniec chciałbym zaznaczyć, że wcale nie obniżam wartości medalu na IO, jest on fakytcznie na pewno znaczącym trofeum.
(Tyle że oprócz medali indywidualnych są też medale drużynowe, one niby też są gorsze?)

I chciałbym prosić tylko o to (i tylko o to mi chodzi) forumowiczów, aby nie pisali, że "ten jest cienki bo nie ma indywidualnego medalu IO" - to się trochę mija z celem, nieprawdaż? :>
(17.03.2006, 14:10)
daf
No i Puchar Stanleya to polnocnoamerykanska liga hokejowa, wiec nie wiem co robi w towarzystwie TdF czy Wielkiego Szlema.
Mysle, ze jesli juz do czegos porownywac, to TCS-owi najblizej do TdF - "etapy", czyli poszczegolne skocznie skladaja sie na ostateczny triumf. Z Wielkim Szlemem sytuacja jest nieco inna - tu mozna by raczej WS porownywac do sukcesu Hannawalda, czyli zwyciestwa na wszystkich czterech skoczniach TCS, to jest taki narciarski Wielki Szlem.
(17.03.2006, 14:05)
daf
@Quavertone
Jedna, ale istotna korekta.
Jak sam slusznie zauwazyles (a moze to bylo w cytacie), TCS to TURNIEJ, a nie pojedyncze zawody. A w skokach wlasciwie sa tylko dwa popularne turnieje - Czterech Skoczni i Skandynawski (przeciez o Lotos Cup czy Baltic Cup nawet nie warto w tym kontekscie wspominac). Sam wiec widzisz, ze wielkiego wyboru nie ma.
Natomiast w "kategorii" zawodow, a nie turniejow, ZIO nie maja konkurencji. I jakos nie przypominam sobie sportowca, ktory wyzej cenil sobie jakies inne trofeum niz zloto olimpijskie. Wlasnie jest ono takie cenne, bo Igrzyska odbywaja sie bardzo rzadko, trudno trafic z forma, a kolejnych szans moze nie byc.
(17.03.2006, 13:58)
???
Chyba mnie trochę ominęło
(17.03.2006, 13:48)
Quavertone
@Jaro
Obiecałem sobie, że nie będę już odpowiadać na Twoje posty (co najwyżej je parodiować), ale już trudno...

Twoje wspaniałe punkty, w których to niby dowiodłeś, że medal IO jest najważniejszy (zapominając o tym, że najważniejszy jest całokształt kariery ;)):
Ad.1. Zapomniałeś o MŚ które są właściwie tak samo stare i bogate w tradycje, jak IO. Poza tym pozwolę sobie zacytować jednego z autorów tej strony: "Turniej Czterech Skoczni jest najbardziej znanym i prestiżowym turniejem skoków narciarskich. Dla skoczków jest on mniej więcej tym, czym dla kolarzy Tour de France, dla hokeistów Puchar Stanley'a, a dla tenisistów zdobycie "Wielkiego Szlema".

Impreza ta ma większe tradycje niż Puchar Świata."
Hmmm, jak to się ma do Twojej kwestii "umawiania się" ludzi?

Ad.2. Tutaj to nawet się specjalnie wysilać nie muszę. Sam chłopie zaprzeczyłeś sobie pisząc na końcu "w tym sezonie" :D

Ad.3.Medal olimpijski trudny do zdobycia? Hmmmm, jeśli uważasz, że wygranie klasyfikacji PŚ, zwycięstwo w MŚ czy wygranie np. czterech TCS jest łatwe, to zapraszam na skocznię :D

Ad.4. "Ludzie się tak umówili?" - przepraszam bardzo, ale ja się z nikim nie umawiałem. Oczywiście, igrzyska są bardzo ważne, ale tak naprawdę to najważniejsza dla sportowca jest cała jego kariera i to dzięki niej buduje swą pozycję i wizerunek w narciarskim świecie. Poza tym jesteś pewien, że wszyscy skoczkowie uważają tak samo jak ty? Pytałeś się ich?
Poza tym jeśli jeszcze jakieś wątpliwości, to odsyłam do pkt. 1, bo nie ma sensu się powtarzać ;]
Cytat, który przytoczyłeś, jakże prawdziwy jest - a to m.in. z tego względu, że na IO często wygrywają "przypadkowi bohaterowie", których się potem często wspomina jako tych, którzy zdobyli kiedyś złoto na IO... Wielkim skoczkom, którzy mają inne sukcesy, złoto na IO wymienia się jako dodatek uzupełniający karierę...
"Nie ma z czym polemizować"... he he - śmieszny jesteś koleś... do rozpuku... ;)
(17.03.2006, 13:43)
daf
@Quavertone
Zdawa mi sie, ze wieczorem padnie na nas, bo kilka ostatnich wpisow jest tak samo "regulaminowe" jak wczorajsze. Wiec znowu bedzie "sprzatanie".Pozdraw iam wzajemnie.
(17.03.2006, 13:40)
Quavertone
@daf
Tak wiem, wczoraj czytałem waszą dyskusję - dostarczyła mi sporo rozrywki, a że została usunięta - no cóż... jakiś regulamin obowiązuje i czasem trzeba pokazać, że jednak istnieje i że jednak obowiązuje... A że padło akurat na was... Cóż... pech... :)
Pozdrawiam :]
(17.03.2006, 13:17)
daf
@Quavertone
Wczoraj pogadalem sobie troche z jakimis znakami zapytania, no i pracowity moderator wszystko ladnie posprzatal... Grubo ponad 20 wpisow! Toz to skandal ;)
(17.03.2006, 13:05)
Quavertone
@daf
Dobrze jest i tak trzymać! :)
(17.03.2006, 12:51)
daf
@Quavertone
Z wyjatkiem moderatora, ktory bedzie mial pelne rece roboty, jak zaczniemy gadac na jeszcze wiekszym luzie... :)
(17.03.2006, 12:17)
FinnAir
@Quavertone
Masz rację! Pozdrawiam!
(17.03.2006, 11:42)
Quavertone
@FinnAir
Grunt to traktować dyskusje tutaj na większym luzie, a wtedy wszyscy myślę będą zadowoleni ;)
(17.03.2006, 11:30)
FinnAir
@Quavertone
Chodziło mi tylko o to, że więcej "nie pójdę na to", żeby ktokolwiek "rysował" mój portret psychologiczny i stawiał diagnozę, co do mojego aktualnego stanu psychicznego. A przykład z psychologiem odnosił się tylko i wyłącznie do sugestii @dafa.
(17.03.2006, 11:04)
Quavertone
@daf
Bez przesady - Ahonen nie jest moim guru - po prostu mu kibicuję :] Poza tym jest debeściakiem ;] Mało kto wygrał tyle (lub więcej) w skokach co on,ale nie tylko o to chodzi - ma człowiek swój styl i jest sympatyczny - jest też spoko poza skocznią...
Jeśli chodzi o jego 197,5 to i tak jest dalej, niż sam zapowiadał ;) Nie jest więc z nim tak źle... ;)
Nie tylko jemu kibicuję, więc cieszę się z innych wyników: m.in. wysokiej pozycji Kocha i Widhoelzla oraz Kranjca... ;)
Ale to chyba nie pod tym newsem mam o tym gadać?
Nie lubię złazić z tematu :]
@FinnAir
Ale Clio nie jest psychologiem z zawodu?
(17.03.2006, 10:48)
FinnAir
@daf
No i trzeba było tak od razu mówić, co Ci się w Ahonenie nie podoba ( powtarzam, że masz prawo go nie lubić i nie mam zamiaru z tym polemizować).
Co do porady, żebym porozmawiał z Clio, to dzięki, ale nie skorzystam. Wyobraź sobie, że raz już kiedyś skorzystałem z pomocy psychologa i było to o jeden raz za dużo, bo jego diagnoza miała tyle wspólnego ze stanem faktycznym, co Małysz z łyżwiarstwem figurowym (oczywiście nic nie mam do łyżwiarstwa figurowego), więc sobie daruję.
Pozdrawiam!
(17.03.2006, 10:42)
daf
@???
Taki fajny dialog nam wczoraj moderator(-ka?) usunal... Widzialem wieczorna probe reaktywacji, ale na biezaco usuwana...
(17.03.2006, 10:36)
???
Hejooo
(17.03.2006, 10:25)
daf
@Quavertone
Jak tam nadal wierzysz w swojego guru? Dzis kiepsciutko, zaledwie 197,5m, hehe.
(17.03.2006, 10:09)
Quavertone
"Dość celne porównanie, ale nieprecyzyjne" - ciekawa wypowiedź, bardzo mi się podobała :)
(17.03.2006, 09:56)
daf
@M.
Co do pierwszej wypowiedzi, to uwazam ze czolowka PS jest tak wyrownana, ze o zwyciestwo moze walczyc praktycznie kazdy skoczek z pierwszej 20-tki, a nawet 30-tki klasyfikacji generalnej. Wystarcza nieco sprzyjajace warunki i zwyzka formy. Wiec jak ktos ma forme na piate-szoste miejsca, to wystarczy jakis detal, zeby wygral.
Co do drugiej wypowiedzi, dosc celne porownanie, ale nieprecyzyjne, bo rozumiem, ze mialas na mysli leczenie pacjenta, ktory zachorowal na chorobe powszechnie uznawana za nieuleczalna (lub leczenie po ciezkich urazach). Co do leczenia chorob tzw. "uleczalnych" ryzyka praktycznie nie ma, a wiec efekt jest raczej latwy do przewidzenia.
(17.03.2006, 09:20)
M...
@daf,
pozwól, że odniosę się do Twej wypowiedzi:

"chcialem niesmialo zauazyc, ze skakal znakomicie nie tylko w jednym konkursie, ale we wszystkich trzech"

owszem, a czy we wszystkich trzech konkursach byłby najlepszy?
Otóż to, skakał bardzo dobrze, na piąte, szóste miejsca, ale nie na pierwsze!

A teraz druga Twoja wypowiedź:

"Jaki Twoim zdaniem jest sens zatrudniania calego sztabu ludzi, sporzadzania planow treningowych nawet na dwa lata wprzod, skoro nie mozna przewidziec kiedy przyjdzie forma i czy wogole przyjdzie?"

Otóż taki sam, jak leczenie chorego. Może się uda.
Pozdrawiam.
(17.03.2006, 08:52)
Fan Morgiego
Spoko Janne wrzuć na lusss i sie uda:D
(16.03.2006, 19:30)
Quavertone
Fajny artykuł i commenty :)
(16.03.2006, 19:04)
daf
@M.
Jaki Twoim zdaniem jest sens zatrudniania calego sztabu ludzi, sporzadzania planow treningowych nawet na dwa lata wprzod, skoro nie mozna przewidziec kiedy przyjdzie forma i czy wogole przyjdzie? Oczywiscie nie mozna przewidziec "nadejscia formy" z dokladnoscia do godziny, ale przeciez u licha po cos sa te interwaly i roztrenowania... Malyszowi forma przyszla nieco za pozno, ale przyszla. Janda i Ahonen podczas Igrzysk akurat trafili na kryzys formy. Wydaje sie, ze najlepiej (w czasie oczywiscie) z przygotowaniem poradzili sobie wlasnie Austriacy, ich forma jeszcze sie utrzymuje, ale gdyby sezon trwal jeszcze przez miesiac czy dwa niewykluczone, ze i ich dopadlby kryzys. Niezle trafili tez Rosjanie i Japonczycy.
Totalnie przygotowania zawalili natomiast Slowency, co potwierdza raczej przypakowosc sukcesu na MS. Co nie zmienia faktu, ze wowczas forme mieli doskonala (nie tylko Benkovic ale i Damjan).
(16.03.2006, 10:13)
Andrzej
Ahonen od dawna nie jest pechowcem. Wywalczył 2 razy puchar świata - szczęśliwie, np z przewagą 10 punktów nad Liokelsoeyem. To przecież fuks;-)
(16.03.2006, 10:08)
daf
@M.
Skoro juz pojawil sie watek Benkovica - chcialem niesmialo zauazyc, ze skakal znakomicie nie tylko w jednym konkursie, ale we wszystkich trzech, lacznie z druzynowym. Czy to oznacza, ze przez cale MS mial jako jedyny wiatr pod narty?
(16.03.2006, 10:04)
M...
Z tym planem treningowym pod Igrzyska to trochę przesadziłeś, bo jednak wszyscy podświadomie przygotowują się na Igrzyska, ale nie wiedzą kiedy przyjdzie forma i zaplanować tego nie mogą. Gdyby formę naprawdę szło zaplanować, to Adam swoją z 2000/2001 a Janne swoją z 2004/2005 woleli by zyskać w rok później, prawda?

Złoto olimpijskie jest ważne ze względu na symbolikę, jest wisienką na torcie, ale tort bez wisienki jest równie smaczny, za to sama wisienka bez tortu już niekoniecznie.
Tymczasem zarówno Małysz, jak i Ahonen mają naprawdę wyborne ciasta i bez tej wisienki się obejdą.

Tak na MŚ, jak i na IO bywają przypadkowi mistrzowie i trening tutaj nie ma nic do rzeczy.
Gdy Tepes puszczał w pierwszej serii Benkovica z wiatrem pod narty (2.5 metra), a cała czołówka z Małyszem włącznie skakała z 0,7 metra w plecy, to trudno mówić o tym, ze Benkovic uszykował formę akurat na MŚ. Zrobił to w takim samym stopniu jak każdy inny zawodnik. Kim dzisiaj jest Benkovic? Kim był już w tydzień po MŚ? Skakał nieźle, ale nie jak mistrz.
Ammann był fenomenalny. Po prostu lepszy i to w obiektywnych warunkach. Na dużej skoczni, w drugiej serii odleciał im obu i Hanni nawet gdyby ustał nic by nie zdziałał - złoto było dla Ammanna. Ale już tegoroczne złoto Bystoela było naprawdę fuksem i - moim zdaniem - wynikiem zawyżonych not za styl. Lars wcale nie lata tak pięknie, w powietrzu jest raczej anemiczny, ląduje nie lepiej, niż reszta zawodników. Mimo wszystko nie zmienia to faktu, że jednak potwierdził swoją klasę na dużej skoczni, gdzie w obiektywnych warunkach ustąpił tylko kapitalnym Austriakom. Krótko mówiąc przygotował formę na medal, ale nie na złoty, ten dostał w prezencie od losu, takie jest moje zdanie.
Na pewno przypadkowym mistrzem nie jest Morgi, bowiem to jeden z największych talentów w historii skoków i w przeciwieństwie do Ammanna nie jechał na Igrzyska na "sucho" mając kilka przebłysków w sezonie, ale jechał na nie już jako uznany zawodnik, który od kilku sezonów jest w światowej czołówce. Zresztą Morgi potwierdza co i rusz swoje mistrzostwo, a najlepszym przykładem jest wygrany TN.
(16.03.2006, 09:34)
daf
@FinnAir
Po prostu nie czuje do Mruka miety, nie odpowiada mi jego medialny wizerunek faceta wiecznie nabocznonego, prawie obrazonego na caly swiat.
Na sugestie, jakobym znal Cie lepiej niz Ty sam, proponuje porozmawiac z Clio, juz ona postawi Ci mega-super-hiper diagnoze, z ktorej dowiesz sie o sobie niebywalych byc moze rzeczy.
Pozdrawiam.
(16.03.2006, 09:12)
daf
@Jaro
Ja bym jeszcze dodal, ze medal ZIO jest szczegolnie cenny, bo Igrzyska sa co 4 lata, wiec skoczkowie niejednokrotnie maja szanse startowac w tej imprezie raz lub dwa razy w zyciu (jesli np. forma eksploduje w nieco "dojrzalszym" wieku).

@marta
Medalu olimpijskiego nie zdobywaja przypadkowi ludzie, tylko ci, ktorym udalo sie trafic z forma akurat na najwazniejsze zawody czterolecia olimpijskiego (moze to nawet bardziej kwestia doskonalego planu treningowego, podporzadkowujacego cykl pod ta impreze, a wiec zasluga bardziej sztabu szkoleniowego niz samego skoczka).
(16.03.2006, 09:04)
marta
Medal olimpijski jest tak ważny że zdobywają go najczęściej przypadkowi ludzie, bo jak nazwać sukces Ammanna? Dla każdego sportowca krążek olimpijski jets marzeniem dlatego Janne Ahonen przeżywa kryzys, ale w sercach fanów i tak będzie najlepszy...
(15.03.2006, 23:26)
Jaro
Obiecałem sobie, że już nie będę mówił o wyższości medali olimpijskich nad innymi trofeami... Ale już trudno.
fanki Ahonena mogą się burzyć, tupać i krzyczeć, ale faktów nie zmienią. A fakty są takie, że medal olimpijski to najważniejsze trofeum... Dlaczego? Może wypunktuję dlaczego:
1. Bo Igrzyska mają ogromną tradycję - odbywały się na długo przed Turniejem Czterech Skoczni (że nie wspomnę o Pucharze Świata).
2. Bo sami zawodnicy to przyznają. Każdy skoczek marzy, aby zostać Mistrzem Olimpijskim - tak mówił Małysz, tak mówił Janda, tak mówił Ahonen. Wszyscy zgodnie twierdzili, co jest dla nich najważniejsze w tym sezonie...
3. Bo medal olimpijski jest bardzo trudny do zdobycia, a przez to szczególnie cenny. Mamy zaledwie dwa (trzy, jeśli liczyć konkurs drużynowy) podejścia w ciągu cztech lat.
4. Bo ludzie się tak umówili... to kwestia konwencji. Można było uznać, że najważniejsze są Mistrzostwa Świata, Puchar, a nawet Letnie Grand Prix. Ale ludzie postanowili, że najważniejsze są Igrzyska... i tyle, nie ma sensu z tym polemizować.
A na koniec przytoczę pewien cytat, który co prawda nie odnosił się do skoków, ale który nadaje się na podsumowanie.
"Mistrzem Świata jest się przez chwilę
Mistrzem Olimpijskim jest się przez całe zycie..."
(15.03.2006, 22:19)
FinnAir
@wicznie drugi
Jesteś kolejnym przykładem kogoś z "klapkami na oczach", który ocenia osiągnięcia zawodnika tylko przez pryzmat IO, a nie patrzy na całokształt jego kariery.
(15.03.2006, 21:59)
wicznie drugi
Pechowiec!? Dla mnie to jeden z największych farciarzy w historii. Oba jego puchary świata mogą o tym świadczyć - w 2003/2004 wygrał 10 pkt(!) bo Lioekelsoey'owi nie chciało się skakać w Czechach. W 2004/2005 nie musiał przytyć jak wszyscy inni i stąd jego dominacja na początku sezonu. Ahonen to świetny skoczek ale bez przesady, brak ind. medalu olimpijskiego go dyskredytuje.
(15.03.2006, 21:26)
Truto
do: ???

bravo bravo, a nie łaska zamiast klaskać drugiemu, napisać kilka słów samemu ? a tak nadaremno marnujesz powierzchnię dyskową cenną !
(15.03.2006, 20:09)
pelka
Vellu wraca nareszcie!! Hehe hurra!!! zeby tylko axu jeszcze wrócił to by było bosko...
(15.03.2006, 19:46)
???
@FinnAir
Brawo Brawo
(15.03.2006, 19:24)
???
@Ponura
Brawo Brawo
(15.03.2006, 19:23)
Truto
do: uskotko

cytat "Mysle, ze rzeczywiscie sprawiedliwosci staloby sie zadosc, gdyby Janne Ahonen zdobyl medal olimpijski. Chyba rozumie to kazdy fan skokow."

a mnie się zawsze wydawało, że sprawiedliwie jest wtedy, gdy wygrywa najlepszy w danym momencie (tak jak było w Salt Lake City przed czeterema laty) - a według takiej sprawiedliwości w Turynie powinni wygrać najlepsi w tamtym okresie młodzi Austriacy (co się zgadza) albo najlepszy w całym sezonie Janda

cytaty "zaślepione palanty z Europy", "i dlatego niektórzy są psychologami, a pozostali tylko obserwatorami"

a teraz wypnij dumnie pierś i z hymnem (oczywiście Finlandii) na ustach z dumą przejdź pod oknami takich jak my ograniczonych ignorantów ;)
(15.03.2006, 19:11)
Truto
skoro w temacie podkreślono myślenie Ahonena, oznacza to pewnie wyjątkowość takiej sytuacji, niah niah

zaślepiony palant z Europy - to brzmi dumnie, ale... czy mi się wydaje, czy Ahonen to tyż Europejczyk...?
(15.03.2006, 18:56)
FinnAir
@daf
Zaraz pewnie dojdziesz do wnoisku, że znasz mnie lepiej niż ja sam. Jeśli się kogoś nie lubi, to zazwyczaj z jakiegoś powodu, natomiast powiedzenie: "nie lubię cię, bo nie" jest dobre dla małych dzieci, a nie dla dorosłych ludzi.
(15.03.2006, 18:38)
M...
@Uskotko,
zamiast "cierpieć za miliony" bądź łaskawa nie generalizować. Już kilka osób pod tym tekstem wypowiedziało się mądrze, rzeczowo i bez cienia napastliwości. Zamiast ustosunkować się do takich wypowiedzi, całą resztę raczysz wątpliwymi epitetami.
Skoro tak bardzo domagasz się odpowiedniego poziomu dyskusji, to przede wszystkim sama go prezentuj, a poza tym spróbuj dostrzegać inne głosy, niż tylko te, które podpadają pod utarty przez Ciebie schemat zawistnego Polaka. Mnie Twoje insynuacje zabolały, a przecież jestem takim samym forumowiczem, jak wszyscy.
Pozdrawiam.
(15.03.2006, 18:30)
Ponura
@daf
No w przeciwnienstwie do Ciebie napewno Ahonen mysli
(15.03.2006, 18:29)
=>justi<=
hura! wreszcie jakaś pozytywna wiadomość!!!
Vellu trzymamy za ciebie kciuki!!!1

ps. co byście powiedzieli na takie podium:
1 Małysz
2 Velli
3 Bjoern
(15.03.2006, 18:28)
daf
@FinnAir
Czy w Twoim poukładanym świecie wszystko ma swoje uzasadnienie? Bardzo nudny i przewidywalny musi być ten świat.
(15.03.2006, 18:27)
Ponura
hmm...150 metrów.... Nie no napewno Janne skoczysz wiecej :D Pozdrawiam
(15.03.2006, 18:26)
FinnAir
@daf
A swoją drogą ciekawe, czy tak łatwo Cię sprowokować? Ja bym raczej powiedział, że szukasz pretekstu do prowokacji, zwłaszcza jeśli chodzi o Ahonena na którego najwyraźniej masz alergię.
A właściwie uzasadnij mi dlaczego Ty go tak nie lubisz, bo jak dotąd, to nie przeczytałem na ten temat do Ciebie żadnych racjonalnych argumentów?
(15.03.2006, 18:18)
max
On ma jedynie teoretyczne szanse ale na utrzymanie drugiej pozycji.
(15.03.2006, 18:15)
FinnAir
@daf
Po pierwsze: nie jestem żadnym żołnierzem "armii Ahonena" (o ile w ogóle taka istnieje).
Po drugie: to była obiektywna uwaga, napisana przez grzeczność.
Po trzecie: dobrze wiesz, co Autorka artykułu miała na myśli (no chyba, że też należysz do tej grupy ludzi, niestety coraz szerszej, która nie potrafi prostego tekstu przeczytać ze zrozumieniem.
(15.03.2006, 17:49)
Zossia
No nareszcie wróci :-)
(15.03.2006, 17:48)
Aśka
Szkoda że nie obejrzymy Janne, ale szczerze ... strasznie się cieszę, że Velu wraca :]
(15.03.2006, 17:38)
daf
Uhuhu, ale sie Zolnierze oburzyli, nawet Clio nie musiala interweniowac. Jakby Autora nie prowokowala nie przemyslanym tytulem, to nie byloby tematu.

@???
Miej odwage sie podpisac madralo.
(15.03.2006, 17:00)
FinnAir
@daf
Z całym szcunkiem, ale tą ostatnią uwagę mogłeś sobie darować. Możesz nie lubić Ahonena (i masz do tego prawo), ale nie musisz go obrażać. Pozdrawiam!
(15.03.2006, 16:53)
???
@daf
Ahonen myśli , myśli bo ma rozum - a ty chyba nie wiesz co to takiego bo nie widac żebys go używał..
(15.03.2006, 16:50)
gienek
buahaha dobre - ahonen najwiekszym pechowcem w historii skokow nie moge......a gdzie on mial niby pecha. chyba ze sie pomyliliscie i chcieliscie napisac najwiekszym szczesciarzem w historii. bo on w kazdym konkursie mial wiatr pod nartami, albo inni byli przytrzymywani i puszczani w fatalnych warunkach. atu prosze, pechowiec niby hahaha. to juz jest przesada. rozumiem ze mozna byc troche nieobiektywnym ale to juz jest po prostu pisanie nieprawdy. i z tymi warunkami w turynie to tez dobre. wszyscy mieli rowne warunki poza skokiem roara w 2 serii na k125 a tu pisze ze nie zdobyl medalu bo mial zle warunki buahahaha. obudzcie sie, warunki byly rowne i tyle. po raz kolejny powtarzam - roar na k95 jakos umial skoczyc wiec nie mowcie ze ahonen mial pecha. a na k125 tez pewnie mial ahonen pecha nie??? zalosne. akurat jemu jednemu nie powialo....ciekawe ze nigdy nie pisaliscie o szczesciu jakie mial zawsze ahonen. nie widzialem tu nigdy czegos w tym stylu - ahonen wygral 2 konkurs. po pierwszej serii byl 5 ale w drugiej serii mu sie poszczescilo trafiajac na idealne warunki pogodowe.
(15.03.2006, 16:41)
daf
I jeszcze tylko male spostrzezenie dotyczace tytulu... Czy aby na pewno nie doszlo tu do pomylki? Ahonen rzeczywiscie MYSLI?
(15.03.2006, 16:31)
daf
Hehe, nie musi sie przejmowac, bo ma grono wiernych i dzielnych Zolnierzy. Armia Boskiego Janne czuwa!
I jeszcze serdecznie chcialbym podziekowac za te odrobine empatii, wszakze bezwstydny daf ma kogos, kto sie za niego wstydzi...
(15.03.2006, 16:28)
uskotko
pogadaliście sobie. Poważna-dziecinna.To chyba nie jest tematem dyskusji, ale jako że macie problemy z jej utrzymaniem... Cóż, taki poziom. Typowy. I naprawdę jestem pewna, że Ahonen nie przemuje się idiotycznymi opiniami na swój temat. Nigdy się nie przejmował. To tylko mnie jest wstyd za rodaków...
(15.03.2006, 15:57)
daf
@Jaro
Jak widzisz sa tu rowni i rowniejsi, dlatego Twoj czy moj post pewnie bylby usuniety, a my na wieki zbanowani. Natomiast Szanowna Pani uskotko moze sobie pisac, co jej wena na palce zesle... (celowo nie pisze, ze co sobie pomysli, bo musialaby pomyslec, a ona najwyrazniej pisze bez uzywania mozgu). Pozdrawiam.
(15.03.2006, 15:22)
Jaro
"zaslepione palanty z Europy..." no proszę, czy to ładnie tak? Czy tak wyraża się poważna fanka skoków? To mi raczej przypomina argumentację małego dziecka - wy macie rację, ale honor mi nie pozwala jej przyznać, więc nazwę was palantami... Pięknie. Ale na co liczysz? Mamy się obrazić, czy co? Nie żartuj, nie jesteś w stanie nas obrazić : )
A i jeszcze jedno - nie nadużywaj słowa "palant", bo takie zachowanie podpada pod art. 1 regulaminu. Aż głupio się czuję, że muszę takie oczywistości tłumaczyć tak dorosłej i poważnej osobie : )
(15.03.2006, 14:49)
Loitzlka
Velli jest chociarz lepszy od Juha- Matti Ruuskanen!:D
(15.03.2006, 14:26)
KaLa:)
Oooo super, że Vellu wraca, życzę szczęścia:)))
(15.03.2006, 13:13)
Igorro skunczek
widze że mamy tutaj niezły spór o wiatry i warunki na skoczni. Wujek igorro przybywa z pomocą :) Moim skromnym aczkolwiek niezwykle przemyślanym pomysłem jest ZABUDOWANIE SKOCZNI !!! nie bedzie nikt miał wiatru to bedzie sprawiedliwie. Nie rozumiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiono ??? pomysł świetny a koszt bagatelka jedynie ok. 10-15 mln euro (wraz z trybunkami) Niby koszt spory ale czy nie warto tego zrobić dla dobra skoków??? pozdro dla skokomaniaków igorro

ps. leć MORGI leć
(15.03.2006, 10:32)
daf
@Fanka
Amen. :)))
(15.03.2006, 09:37)
Fanka z Poznania
Oczywiście , ze byloby piękne zobaczyć dwóch najwspanialszych takich skoczków , za 4 lata na następnej Olimpidadzie , Janne I Adama ,

natomiast to jest już pewne na 100% , ze Janne podjąl decyzje , że do nastepnej Olimpiady już nie dotrwa , nawet teraz latem , zastanowi się nad zakończeniem calkowitej kariery ,
takie są jego slowa ,
co do Adama , wiem , że przy dobrej motywacji , jest wstanie , skakać przez następne 4 lata.
(15.03.2006, 09:25)
daf
@uskotko
Rozumiem, ze tez jestes w gronie tych "zaslepionych Palantow z Europy" - wszakze wyrazasz swoje opinie o Ahonenie.
(15.03.2006, 09:00)
M
No cóż, mam nadzieję, że pisząc: "zaslepione palanty z Europy..." nie miałaś na myśli tylko Polaków, bo chyba oceny sportowców w wielu krajach wzbudzają żywe dyskusje, czyż nie?

Ja oczywiście nie porównuję, nie śmiem. Nie mam zresztą po temu żadnych powodów. Uwielbiam ich obu, i tak jak wpisałem wcześniej podpisując się jako: "...", mam nadzieję, że jeszcze kiedyś dane mi będzie zobaczyć scenę z teatru marzeń.
To byłaby prawdziwie sportowa uczta, gdyby Adamowi i Janne udało się przygotować absolutny szczyt formy na przyszłe Igrzyska.
Jedno jest natomiast pewne, jeśli chcą tego dokonać nie mogą się już w takim stopniu eksploatować w Pucharach.
Kule i Turnieje muszą pozostawić innym, a sami skoncentrować się na co najwyżej kilku startach w roku, by nawiązywać kontakt z czołówką.

Patrząc na to jak wyglądały przedolimpijskie sezony Adama i Janne, kiedy to wygrywali z kim chcieli i jak chcieli (Adam 11 wygranych na 21 konkursów; Janne 12 wygranych na 28 konkursów; obaj wygrane TCS, obaj zostali mistrzami świata) można tylko żałować, że w tak fenomenalnej formie znaleźli się na rok przed Igrzyskami.
Lecz z drugiej strony na to patrząc to właśnie te "wybitne" sezony sprawiły, że czujemy, iż ktoś tu został skrzywdzony, że kogoś oszukał los...

Tak czy inaczej trzeba sobie powiedzieć jedno: w Vancouver będą mieli - przynajmniej rocznikiem - po 33 latka...

Z drugiej jednak strony wszyscy (fani Janne i Adama) jesteśmy dość zaborczy. A przecież każdy z nich ma już worek medali, a Janne wraz z drużynowymi ma ich prawie tyle, co Nykaenen.
Kiedy więc mają zdobywać medale młodsi? Za cztery lata może dużo bardziej, niż dzisiejsi bohaterowie zasługiwać na złoto będą: Happonen i Stoch?
Pozdrawiam.
(15.03.2006, 08:55)
OSTRZEGAM
@Bartek

Lepiej Bartku odpuscic sobie tą stronę nie mówię juz o tym banowaniu ale o wirusach które"zżarły ci komputetr"-mnie też sie to zdażyło bo byłam głupia i podałam swój e-mail gdy wysyłałam komentarz.Potem na moja skrzynke przychodziły zarazone wirusem e-maile a potem to już było po systemie.A te e-maile pochodziły od "RE" "Paweł Stawowczyk"nawet od "Redakcji"
I Jak To Wytłumaczy Droga Redakcja.
Może znowu jakiegoś wirusika przesle?
LUDZIE UWAZAJCIE

Czy komuś jeszcze się to przytrafiło? Sprawdź we właściwościach maila, z jakiego IP zostało to wysłane i sprawdź WHOIS
(15.03.2006, 08:51)
Aniusia :)
Bardzo się cieszę że do skoków wraca najprzystojniejszy z finów Velli mam nadzieje że jak tylko przyjdzie to będzie na podium.
(15.03.2006, 08:34)
uskotko
Dzien dobry.
Mysle, ze rzeczywiscie sprawiedliwosci staloby sie zadosc, gdyby Janne Ahonen zdobyl medal olimpijski. Chyba rozumie to kazdy fan skokow. Poza tym nie wkladajcie mi w usta slow, ktorych nie powiedzialam - o przedkladaniu jednego skoczka nad drugiego. Przeciwnie: to Wy uparcie porownujecie jednych, w dodatku w sposob calkowicie nieudolny. Jakimikolwiek wspanialymi skoczkami nie byliby Nykänen czy Weissflog (a przeciez sa!!!), w niczym nie umniejsza to zaslug, talentu i osiagniec Ahonena. Czy tak trudno to zrozumiec?
Zastanawiam sie naprawde, po co ja wdaje sie w te dyskusje, skoro samego Janne interesuje mniej od zeszlorocznego sniegu, co sobie o nim mysla jakies zaslepione palanty z Europy...
(15.03.2006, 07:18)
daf
@Jaro
A może poszłaby dalej: "sprawiedliwści stało się zadość" (za burzę śnieżną w Nagano). Taaaak, bidny Janeczek, bidny...
Ja tam liczę, że jednak zmieni zdanie co do startów w przyszłym sezonie, a nie co do Igrzysk w Vancouver...
(15.03.2006, 06:32)
Bartek
Nie wiem dlaczego, ale już dwa razy tej zimy zostałem zbanowany. Zupełnie nie rozumiem za co, bo nic zdrożnego nie wypisywałem. Na początku sezonu leciutko skrytykowałem waszą stronkę za opóźnienia w publikowaniu newsów, ale takich wypowiedzi było tutaj wiele, zresztą po kilku tygodniach wszystko już wróciło do normy i jest ok. Mój ban trwał około dwóch miesięcy, gdzieś na początku marca mogłem się znów wpisać, napisałem jeden komentarz i znowu zostałem zbanowany za nic... Myślałem że już nic nie zdołam w tym sezonie napisać, a tu dziś patrzę i widzę, że znów mam czyste konto... O co tu chodzi? Czy może coś jest nie tak z moim komputerem, jakieś wirusy łapię czy co? Przyszło mi to do głowy, bo akurat dzisiaj skanowałem komputer programem Lavasoft Ad-Aware i mi usunął jakieś pliki cookie, nie wiem czy to jest z tym związane? W każdym razie mam nadzieje, że jak następnym razem wejdę na to stronkę to nie zobacze znów "TWÓJ ADRES IP ZOSTAŁ ZBANOWANY"...

Może w Twojej sieci lokalnej jest ktoś, kto łamie regulamin? Ban jest nakładany na zewnętrzny IP. Na liście zbanowanych Twojego IP nie ma.
(14.03.2006, 23:20)
AZA
@Marcel
Mam dziwne wrażenie że w twoich oczach Ahonena dyskredytuje na pozycji wybitnego sportowca to, że nie okazuje emocji. Jest powściągliwy i zrównoważony - a fanom trudno podzielać akie emocje. Dlatego kochamy Morgiego, Romorena, Małysza czy wreszcie Stocha, bo oni potrafia się cieszyć, złościć i płakać, umilając nam i podkręcając swoimni emocjami widowisko. Sport kocha się za euforie i rozpacz. ALe nie oznacza to, że ich brak jest równy brakowi klasy.

Życzę nam wszystkim wspaniałych emocji w Planicy, przynajmniej takich jak w ubiegłym roku, gdy skoczkowie przekraczali granice możliwości i rozsądku, gdy przy ostatnich skokach zamykałam oczy bojąc się, że się pozabijają i płakałam ze szczęścia, widząc jak wspaniałe to były wyniki i przedstawienie.
(14.03.2006, 22:57)
Adam K.
Ahonen to bez wątpienia wielki skoczek, bodaj najwybitniejszy w ostatniej dekadzie, a na pewno najrówniejszy. Jednakże stawiam go zdecydowanie niżej od Weissfloga czy Nykaenena, właśnie ze względu na brak olimpijskiego złota. Przy tak wyrównanej puli osiągnięć o miejscu w klasyfikacji wszech czasów decydują właśnie krążki (zwłaszcza złote!) wywalczone na igrzyskach. Zresztą większość z nas ma tendencję do wybierania najlepszego w historii tylko spośród zawodników skaczących w Pucharze Świata, a więc od ćwierć wieku. Tymczasej wcześniej mieliśmy tak gigantyczne postaci, jak np: Birger Ruud, Bjoern Wirkola czy Helmuth Recknagel. Im również należy się wielki szacunek i miejsce w ścisłej czołówce klasyfikacji wszech czasów. Pozdrawiam!
(14.03.2006, 22:57)
Jaro
ciekawe co by napisała szanowna uskotko, gdyby to Ahonen miał dobre warunki, a reszta fatalne... hmm... pewnie coś w stylu "szczęście sprzyja lepszym" albo "należało mu się, więc i pogoda mu pomogła"... he he he ale na szczęście tak się nie stało.
(14.03.2006, 22:55)
Marcel
@uskotko
"Nie zrozumieliście co miałam na myśli"....bardzo wygodny zwrot, zwłaszcza gdy nie ma się żadnych kontrargumentów. Poza tym...tak, masz rację. Oceniamy sportowców po jednej wypowiedzi. Nie rozumiemy tego, co się do nas mówi. Postrzegamy świat i sportowców tak płytko, jak się tylko da. I nie dostrzegamy wielkości Ahonena. Dobranoc, przenikliwa pani psycholog.
(14.03.2006, 22:27)
Lintu
Nykannen zapłacił wielką cenę za swój sukces... teoretycznie nie powinno się wiązać życia osobistego z pracą, ale moim zdaniem ma to raczej znaczenie równowagi... nikt nie może być zbyt szczęśliwy... i on te wszystkie szczęśliwe chwile wykupił...
(14.03.2006, 21:59)
zgredzik
Wierzę w Adasia bardziej może niż on sam - jeszcZE nam pokaże! Oby doścignał Nykanena
(14.03.2006, 21:57)
zgredzik
I tak największym skoczkiem w historii jest Nykannen - Adaś Małysz, Ahonen czy Weissfflog blisko ale jednak dotąd to N. jest największy
(14.03.2006, 21:53)
uskotko
aha, a więc po jednej wypowiedzi oceniamy sportowca? Gosh, kto tu się obraca... Widzę to, co napisane poniżej: że wszystko można obrócić dla własnej wygody i korzyści. Widzę też, że nie zrozumieliście, co miałam na myśli - wyłożę więc łopatologicznie: nie można wkładać każdego człowieka w tę samą ramkę. Morgi i Janne - skakali w tym samym konkursie, owszem. Tylko że wszystko pozostałe to różne sytuacje, różne tło, różni ludzie przede wszystkim.
No ale Wy tego nie rozumiecie. Skoczek to skoczek. I tylko skoczek. Może poza Adamem, który przecież jest NAJlepszy, więc z pewnością NADrzędny.
I dlatego niektórzy są psychologami, a pozostali tylko obserwatorami. Takie życie. Dobranoc.
(14.03.2006, 21:47)
....
Dwaj wielcy skoczkowie objawili się na skoczniach i zabawiają nas już nty sezon. Mowa oczywiście o Janne Ahonenie (13 lat między pierwszą a ostatnią wygraną) i o Adamie Małyszu (10 lat między pierwszą a ostatnią wygraną).
Sądzę, że mają jeszcze coś do udowodnienia.
Może Vancouver będzie wreszcie wymarzonym pojedynkiem gigantów? Wszak każdy z forumowiczów nie bacząc na osobiste animozje - choćby w duchu - przyzna, iż tak Janne, jak i Adam są skoczkami WYBITNYMI, bez rozróżniania na to, który lepszy, a który gorszy.
Jest w tym jakaś ironia losu, że takie nazwiska, jak: Ahonen, Hannawald, Małysz, Schmitt (kolejność wg alfabetu), nie są w posiadaniu indywidualnego złota olimpijskiego. A przecież każdy z wymienionych przeze mnie skoczków zasługuje na nie w 100%. No ale za to mamy mistrza Ammanna, mistrza Bystoela....
(14.03.2006, 21:44)
Marcel
@uskotko
Morgi do Ahonena ma tyle, że obaj w drugiej serii konkursu na K90 stracili szansę na medal przez niesprawiedliwe warunki. Tyle tylko że Ahonen, jak to zostało ładnie powiedziane, 'pękł' po tym konkursie i na K125 nie nawiązał walki, a Morgi w pięknym stylu wywalczył złoto. Ot co.

Teraz trochę ode mnie - Ahonen to bez wątpienia wielki skoczek. (Prawie) zawsze waleczny, utrzymujący się w czołówce przez ok. 10 lat itp. itd. Brakuje mu jednak tego 'czegoś' co pomogłoby mu osiągnąć status skoczka wszechczasów. Nie mówię tu już tylko o złotym medalu na IO. Chodzi mi o to, że WIELKI sportowiec bo każdej porażce, choćby nie wiem jak wielkiej, potrafi się podnieść i walczyć dalej. A ironiczne stwierdzenie "teraz na pewno nie polecę dalej niż 150m" pasuje do *****, któremu pani na lekcji postawiła jedynkę (na złość cioci obetnę sobie lewe ucho). Czy słyszeliście kiedyś Małysza mówiącego "nie oglądajcie mnie, bo na pewno nie awansuję do 30-tki"? No właśnie. Małysz potrafił podnieść się po dołku w latach 97-99 i stać się najlepszym skoczkiem świata. Potrafił po niepowodzeniu na IO, gdy mądre głowy wróżyły mu zakończenie kariery, zmobilizowac się i wygrać konkurs Pucharu Świata. Adam to po prostu sportowiec z krwi i kości i dlatego cenię go bardziej niż Ahonena. Nie zwracając nawet uwagi na narodowość.
(14.03.2006, 21:37)
kara
malysz to w planicy chyba nigdy nie wygrał wiec i teraz nie wygra on nie lbui tej skoczni i pewnie skonczy na 13 miejscu.
(14.03.2006, 21:31)
Luk
Ja mam przeczucie, że także Pettersen w następnym sezonie będzie wielki! 2 lata dobre i 2 lata złe- czyli czas na dobry sezon! :D
(14.03.2006, 21:19)
indor
@ Uskotko
Tak się składa, że ma - bo byli w identycznej sytuacji, ale każdy postapił inaczej - Morgi się zmobilizował, a Mruk pękł. I tyle.
(14.03.2006, 21:09)
uskotko
@indor.
Masz kłopot z czytaniem?
W życiu nie ma "każdy" i "wszyscy" - i właśnie z tym masz problem...
Co ma Morgi do Ahonena? Tyle samo, co Nykanen do Małysza. Albo Roar do Widhoelzla. Albo Schmitt do Jandy. Bezsensowne.
(14.03.2006, 21:07)
indor
Ostatni koment jest mój do Uskotko - sorry za pomyłkę, spieszyłem się.
(14.03.2006, 21:02)
@Uskotko
To dlaczego Morgi się nie załamał?? Skoro to takie oczywiste, że kazdy by się załamał??
(14.03.2006, 21:01)
uskotko
EDIT: strata do podium na K90 Nagano (zjadłam);
(14.03.2006, 20:59)
indor
@uskotko
Jak Ci sie nie chce, to po co odpisujesz?
I czytaj proszę ze zrozumieniem - nie napisałem, że jeden konkurs na 4 lata świadczy o klasie spotrowca ale żałosne jest to ciągłe pocieszanie się fanów mruka i deprecjowanie wagi olimpijskiego złota. Więc porównując np. Mruka, Nykaenena i Fortunę, Mruk jest oczywiście lepszy od Fortuny (mimo, iż ten ma złoto IO), ale gorszy od Nykaenena, bo chociaż oboje wiele osiagnęli to 3 złotymi medalami IO Nykaenen bije mruka na głowę. Kapiści??
(14.03.2006, 20:59)
uskotko
Janne Ahonen na IO:
1994 - Lillehammer: debiut 16-latka; miejsca w 3 i 4 dziesiątce;
1998 - Nagano; burza śnieżna na K120, strata 1 punktu do podium;
2002 - Salt Lake City; sezon z kontuzją: K90 - 1,5 pkt do podium, podczas gdy we wszystkich wcześniejszych konkursach zajmował miejsca w 2 i 3. dziesiątce (to tak a propos mobilizacji)
2006 - Turyn; skakanie w NIESPRAWIEDLIWYCH waunkach pogodowych

Myślę, że sama załamałabym się, mając takiego pecha. Powiedział po K90 - "Gdyby stracił medal z własnej winy, czułbym się psychicznie o wiele lepiej". Ale jednak postanawia skakać PIĘTNASTY sezon w rozgrywkach międzynarodowych - i myśli o piątych IO. Jak dla mnie to numer jeden ostatniej dekady.
(14.03.2006, 20:59)
uskotko
@PHL.
Racja. Bo przecież "Adasiek" wygrał tylko 1, a Janne 4 - ale co to ma za znaczenie?
Rozwalają mnie tacy ludzie.
(14.03.2006, 20:44)
Pucca
@indor

Z twojej wypowiedzi wynika że nikomu nie należy się złoto (czy też medal)... na drugi raz lepiej formułuj zdania...
@Janek

Dobrze powiedziane ;]

@Luk

Prędzej ja będę swięta (a do tego mi daleko...(może nie aż tak bardzo, ale święta jeszcze nie jestem i pewnie nigdy nie będę :P), niż Jandys zdobędzie 3 kule... :/

@Uskotko

Dobrze powiedziane... :)

@TYPUJMY PLANICE: Nie spisuj Morgiego na straty... :P

Ahonen nie przesadzaj... może jakieś 200 będzie ;)
Lindström... tylko się nie zbłaźnij... =)
(14.03.2006, 20:43)
uskotko
@indor.
No, jeśli uważasz, że jeden konkurs (ew. dwa) na 4 lata świadczy o klasie sportowca, to chyba mamy tutaj różne poziomy rozumienia (bo porozumienia nie będzie żadnego). I oczywiście popełniasz podstawowy błąd, wrzucając wszystkich ludzi do jednego worka - ale na to chyba nic się nie poradzi, to wrodzona właściwość.
Nie chce mi się z Tobą gadać - że tak rzucę cytatem.
(14.03.2006, 20:43)
PHL
@indor
"Rzemieślnicze TCS" ??? Okazuje się, że każdy, nawet najważniejszy turniej można zdyskredytować, jeśli tylko ma się w tym jakiś interes. Przykre...
(14.03.2006, 20:40)
K@si@
@ada_mm
zgadzam się z Tobą

@Janek
ładnie to napisałeś!

Ahonen wcale się nie rozleciał (jak co niektórzy sądzą) skoro myśli o IO w Vancouver.

Poza tym: 150 metrów?! Czy on się przypadkiem nie pomylił?! ;)
(14.03.2006, 20:33)
indor
Przestańcie ludzie pisać, że komuś "należał się" medal. W sporcie nic się nikomu nie należy. Na tym polega fenomen olimpiady, że wygrywa ten, kto akurat do tej imprezy przygotował się najlepiej (fizycznie i mentalnie). Mrukowaty startował już w 4 IO, a jakoś nie potrafił zdobyć nawet brązu - to chyba o czymś świadczy. Bo mozna przez pech przegrać złoto, medal - w jednej IO, a nie w czterech.
(14.03.2006, 20:30)
Ciekawe
JAK MYSLICIE jakie beda odleglosci. Bedzie powyzej 235metrow? Ja mowie ze bedzie tak do 228 bo rok temu to przesadzili :)
(14.03.2006, 20:27)
indor
Ahonen - ja Ci poradzę, nie zmieniaj decyzji, po co się będziesz męczył?? Dzękuję wiatrowi, który wtedy tak ładnie powiał mrukowi w plecy, to go rozwaliło, pękł jak bańka mydlana - dzieki temu tylko Adaś będzie miał 3 kule z rzędu :))

Szkoda tylko, że fanatycy mruka nie dostrzegają, ze tylko on pękł - Morgiemu też wiało w plecy, a mimo to tydzień później zdobył złoto. Tym bardziej podziwiam Adaśka, który przegrał pewne złoto przez dziurę w zeskoku, a jednak nie załamał się i wywalczył srebro na K120. Ale do tego trzeba mieć charakter i mobilizować się na ważne imprezy, a nie tylko na rzemieślnicze TCS.

(14.03.2006, 20:24)
TYPUJMY PALNICE
Ja typuje:
1.Morgi
2..Bjoern
3.Matti.
4.Malysz
5.Widhoelz
(14.03.2006, 20:20)
Luk
Schmitt 2 Krzyształowe Kule
Małysz 3 Krzyształowe Kule
Ahonen 2 Krzyształowe Kule
A więc wygląda na to, że będzie tak:
Janda 3 Krzyształowe Kule!!!
(14.03.2006, 20:18)
uskotko
@Janek.
W zasadzie masz rację - poza tym, że niby ze swojej winy nie zdobył medalu olimpijskiego. Gdyby wiało mu tak, jak wiało Larsowi, Mattiemu i Roarowi, miałby złoto. I żadne gadanie, że w przypadku dobrego skoczka wiatr nie ma znacznia - jak jednemu wieje 0,5 a drugiemu 2,5, to chyba różnica jest...
(14.03.2006, 20:17)
Janek
A czy dobrze pamiętam, ale Lindström wraca chyba po kontuzji?
Janne Ahonen - żal patrzeć na tak utytułowanego zawodnika jak słabo skacze. Wg mnie jemu najbardziej powinien należeć się złoty medal olimpijski jednak to tylko, ze swojej winy go nie zdobył. Młodzi Austriacy byli przygotowani fantastycznie, a Ahonen myślę, że był za pewny siebie. Szkoda, że nie będziemy oglądać pasjonującej walki o kryształową kulę. Szkoda. Bo gdyby jednak Janne się przebudził... ale nie sądzę. Mam nadzieję, że Fin nie "rozsypie" się tak jak Hannawald czy Schmitt. A poza tym: Ilu skoczków wytrzymało 3 lata pod rząd w fantastycznej formie? Adam Małysz no i można też mówić, że Schmitt bo jednak miał w sezonie 2000/2001 to drugie miejsce. ALE Ahonen wytrzymuje już ponad 10 lat w wyskoiej formie. Może nie wgrywał PŚ, ale zawsze był gdzieś koło podium. Dla Ahonena największe słowa uznania, bo jest wielki w tej dyscyplinie. Poprostu jest jednym z najlepszych skczków narciarskich w historii. dziękuję za uwage.
(14.03.2006, 20:06)
Pawel
Adam w Planicy dobrze napewno skoczy!! A Ahonnen niech się już schowa on zawsze byl pewny siebie więc teraz ma za swoje :)
(14.03.2006, 19:35)
Łubudubu
Czy dobrze rozumiem, że Lindström wraca bezmyślnie ?

Jakże "ironiczna" jest wypowiedź Janne, jeśli wspomina on zaledwie o 150 (?) metrach ;). Ale ja już idę, nie będę się czepiać.
(14.03.2006, 19:24)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Lindström wraca, Ahonen myśli.
Lindström wraca, Ahonen myśli.

Lindström wraca, Ahonen myśli.

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich